Wypadek po pijaku - Norwegia

Witam, chcialbym sie dowiedziec co grozi mi i mojemu kumplowi, poniewaz w ostatnia sobote jechalismy samochodem pod wplywem alkoholu , dotego uleglismy wypadkowi .byla interwencja policji , strazy i pogotowia ratunkowego.przetransportowano nas do szpitala , spedzilismy jedna dobe , nie ponieslismy wiekszych obrazen , kolega, kierowca praktycznie rzadnych , ja jedynie mialem szyta reke .chcialbym sie dowiedziec co nam grozi poniewaz na policji nie chca nam nic powiedziec .

Prawdo podobnie Deportacja jesli nie bylo innych strat

To znaczy tym sie nie martwimy , poniewaz juz zostalismy zwolnieni , samochod byl szefa , sprzet w srodku rowniez mamy ponies koszty , tylko nie wiemy jakie kary grzywny, odsiadki , czy za interwencje policji karetek strazy bedziemy ponosic koszty ?

2 000 000 koron

jedzcie do Anglii teraz

jedzcie do Angli teraz

pewnie z Angli przyjechaly debile

andrzej1234 napisał:
.chcialbym sie dowiedziec co nam grozi poniewaz na policji nie chca nam nic powiedziec .
Policja nie chce nic powiedzieć, ponieważ nie maja do tego uprawnień.
Tu jest inaczej niż w Polsce.
Ponadto na tym etapie, są zbierane wszystkie dowody przeciwko wam, jako sprawcom ewidentnego wypadku i to na dodatek na podwójnym gazie.
Jak całe postępowanie zostanie zakończone to policyjny adwokat prześle wam stosowne pismo, ewentualnie zostaniecie wezwani telefonicznie.
Jeżeli przy zatrzymaniu zabrano wam prawa jazdy to możecie się już z nimi pożegnać.
Tu w Norge jeżeli pasażer ma też prawko, a bierze udział w takim wypadku jak u was, to również traci dokument i odpowiada karnie za wypadek.
Pamiętajcie również iż za ten czyn, może być przekazana sprawa do Polski i tam możecie być sądzeni.

Dziękuję za normalnaodpowiedz, na policji powiedzieli ze policjant ktory prowadzai ta sprawe jest na dwu dniowym zwolnieniu i nie wiedza nic. Prawa jazdy nam nie zabrano, a napewno mielismy sporo promili .gdy spytalismy sie szefa (norwega) czy sprawa moze byc przekierowana do polski , powiedzial ze jest to nie mozliwe poniewaz stalo sie to w norwegi .czyli kierowca i pasazer sa tak samo traktowani w takim wypadku ?

Sprawa odbedzie sie w Norwegii, absolutnie nie zostanie przekazana do Polski. Ogolnie, to biedy i kosztow wam nie zabraknie, ale wcale mi Was nie zal. Przez takich debili (sam napisales, ze "gazu" bylo nie malo) gina niewinni ludzie.
Inna sprawa, to ze normalni, rozsadni ludzie szukaja pracy w Norwegii bezskutecznie, a takie matoly jechaly pijane sluzbowym samochodem ze sprzetem