O ile sobie przypominam rok temu też było głośno na ten temat. Skoro rok wcześniej, że tak powiem kolokwialnie " nie wypaliło", to dlaczego teraz ma?! Bądźmy szczerzy, nawet bez języka mogli by pracować na farmach przy zbiorach lub przy sprzątaniu. Nawet gdyby znali język, to po co mają się męczyć skoro Norwegowie oraz pracownicy zagraniczni pracują na ich socjal. Polityka rządu w takich sprawach powinna być surowa a mianowicie: po przyjeździe do Norwegii obowiązkowy monitorowany kurs językowy. Państwo daje ci szanse i załatwia pracę, której masz obowiązek się podjąć. Nie wyrażasz chęci do nauki i pracy zostajesz natychmiastowo wydalony z Norwegii. W taki sposób by to zadziałało. Za 10 lat może wcześniej zabraknie wykwalifikowanych fachowców z różnych zawodów, a prawda jest taka, że imigranci z Afryki jedyne co potrafią, to jeździć na taksówce, autobusem ,metrem no i działać w branży handlowej. Nie są to zawody strategiczne dla gospodarki kraju!