Szwedzi mają przewagę językową nad Polakami. Bo szwedzki od norweskiego w wymowie się różni nieistotnie, w zapisie to owszem nieco więcej. A znajomość języków wśród Polaków jest katastrofalna. A jakże może być inaczej jak nawet premierzy czy prezydenci w Polsce nic nie umieją w obcych językach lub przerażająco dukają. To skąd robol z Polski ma umieć się rozmówić w obcych językach, jeszcze budowlany , normalnie czysta komedia z tymi ogłoszeniami . 15 firm dzień w dzień szuka budowlańców w Polski ze znajomością języków. Drugim komediowym wymogiem jest 8 lat udokumentowanego doświadczenia , z kraju gdzie 9 na 10 budowlanych robi bez żadnych papierów. A agencje same dają za granicą ledwie fuchy na tydzień-dwa , a nie pracę. Co patrzenia skandyanwóe z góry na polskich roboli to tak jest ale co się dziwić jak takie często prymitywy z Polski patrzą tylko co by tu ukraść na budowie, chociaż plandekę, paczkę wkrętów czy gwożdzi, no i wszelkie narzędzia. Drugie skandynaw patrzy z politowaniem na prymitywa z Polski który żebra o nadgodziny. Raz widziałem jakich takich nadgodzinowych żebraków zmuszali do biegów na budowie , 0 wytchnienia, tacy wy pracusie to zapieprzać. Najlepsi do wspólpracy na budowie są skandyanwowie malowani to znaczy obywatele duńscy pochodzenia eskiomoskiego . Robisz ledwie na drugim biegu i od eskimosa dostaniesz straszny opierdol że jak można tak zapierdalać, że trzeba szanować pracę. A co do Szewdów to przecież oni mają dobry układ, bo przeważnie jako bezrobotni to mają u siebie zapomogę a nie jak poldon przyjeżdza za pożyczkę z providenta, drugie to w piątek wieczorem to są już u siebie na chacie w Szwecji, trzecie wtedy mają wszyscy pendlera, co to oznacza to nie trzeba tłumaczyć.