calkowicie sie zgadzam z tym co ta pani powiedziala i tak samo powinna postapic glowa kazdego kraju, ale moj tekst dotyczyl sprawy czysto kulinarnej, interesuje sie dosyc dlugo zdrowym odzywianiem i mam wiedze w tym temacie.
To prawda ze kazdy powinien jesc to na co ma ochote ale to ze np ludzie spozywaja duzo wieprzowiny nie jest dowodem na to ze jest ona zdrowa. W artykule przedstawiono indycze parowki jako bezwartosciowe w porownaniu z wieprzowina a to po prostu nie prawda, jest raczej odwrotnie.
Spozywanie np. w naszej polsce duzych ilosci miesa wieprzowego ma odzwierciedlenie w oplakanym stanie zdrowia polakow - niestety, po za tym nie na darmo prawo mojzeszowe zkazywalo spozywac wieprzowiny...