Rekordowo wielu Polaków żyje dziś za granicą - Norwegia - s2

"Polacy, raczej do Polski nie wrócą. " - A do czego tu wracać?
Smutne że musimy z własnego kraju uciekać ale co poradzić przecież to nie nasza wina że chcemy żyć jak ludzie. Tzn. Mieć fajne auto, dach nad głową pojechać raz do roku na wakacje za granicę. Przecież to tak niewiele. A tym czasem co jest w naszym pięknym kraju? Jesz, śpisz, tyrasz i w dodatku nie wiesz za co. Chyba żeby spłacać 10 letni kredyt na auto 30 letni na dom i roczny na wakacje.
Jak by w Polsce minimalna stawka na rękę wynosiła 5000 zł przy takich cenach jak są u nas, to chyba nikt nie siedział by za granicą. Bo taka niewielka suma starczy na godne życie.

Telewizja NRK dostała pozwolenie na odstrzał pięciu wirtualnych łosi koło Sarpsborga i zaprasza internautów z całego kraju na polowanie. Każdy może wziąć udział, gdyż nie potrzeba ani karty myśliwego, ani strzelby.


Więcej informacji: www.mojanorwegia.pl/rozrywka/kto_pierwsz...a.html#ixzz2hQfmamWO




-donwasyl =jesteś wirtualnym! Ł,,,,,, !!! Możeśż bluzgać do woli . od Ciebie baby gorola i ciula sie nie liczy! z powżaniem B w,,,,,

Ty nie masz zebow czy jak,ze zrozumiec cie nie mozna!?
Poza tym,oprocz klepek,tematy ci sie pomylily!!

GrzegorzS napisał:
"Polacy, raczej do Polski nie wrócą. " - A do czego tu wracać?
Smutne że musimy z własnego kraju uciekać ale co poradzić przecież to nie nasza wina że chcemy żyć jak ludzie. Tzn. Mieć fajne auto, dach nad głową pojechać raz do roku na wakacje za granicę. Przecież to tak niewiele. A tym czasem co jest w naszym pięknym kraju? Jesz, śpisz, tyrasz i w dodatku nie wiesz za co. Chyba żeby spłacać 10 letni kredyt na auto 30 letni na dom i roczny na wakacje.
Jak by w Polsce minimalna stawka na rękę wynosiła 5000 zł przy takich cenach jak są u nas, to chyba nikt nie siedział by za granicą. Bo taka niewielka suma starczy na godne życie.
trzeba się było uczyć i pracować od 1000 lat
a nie leżeć pijanym przez 300 lat pod karczmą u żyda, później pod geesem, a teraz pod alkohol 24/7

@jasiu a ja wiem bo sam powoli uświadamiam sobie pewne fakty o sobie...i połowa sukcesu to spotkanie z DOBRYM specjalistą...moi znajomi i rodzina nie mogli w to uwierzyć, że mam stany depresyjno-lękowe (połowa drogi między zdrowym organizmem a depresją) ...ba! moja żona nawet powiedziała, że takiego "skurwysyna" jak ja depresja nie dotyka
Ale dostałem piguły...na początku złe - chciało mi się spać 25h na dobę, nie można było pić alko (a czasem po prostu dobrze jest się napić - łatwiej dostrzega się to co cię boli) ...nowe piguły są ok, można się napić, prowadzić auto itp.
I wydaje mi się, że wszystko jest już ok to i tak muszę je brać do końca roku...ale ufam lekarzowi bo jak do tej pory to tylko pomógł

Nie lekceważcie żadnych objawów!

nie bądź Polack
powiedz jak te dobroczynne piguły się nazywają
co to po nich lepiej, i pić wódkę można, i samochód prowadzić

połowa sukcesu to spotkanie z DOBRYM specjalistą

grzes333 napisał:
połowa sukcesu to spotkanie z DOBRYM specjalistą
szukaj, szukaj
może w końcu znajdziesz
pamiętaj pierwszy znak, że ten może być DOBRY
to on ci powie, że piguły musisz brać od wczoraj do zawsze
a nie do końca roku

jump the shark