Sykepleier84 napisał:
nie dostaja juz mieszkan na wlasnosc- juz nie te czasy , a pozatym takie sprawy sie ciagna dlugo, i czesto dostaja negatywne odpowiedzi, fakt ze kosztuje to duzo utrzymanie ich ale wiekszosc jedzie spowrotem, wiecej nie moge powiedziec, ale ogolnie mam pojecie na ten temat z zycia,
chcialbym zeby panowie jasta i marianek73 sie tez wypowiedzieli.
Syke, na wlasnosc nie dostaja, ale dostaja mieszkania, za ktore placi kommuna. Sa to duze mieszkania. A oni robia taki myk, ze we dwie lub trzy rodziny mieszkaja w jednym, a dwa pozostale wynajmuja na czarno Rosjanom lub Polakom.
Malo tego. Z moja kolezanka chodzil na kurs taki jeden asylsøker. I nudzil sie tam strasznie. NAV go wyslal, aby go przygotowac do pracy jako hjelpe asistant gdzies tam w jakims sykehjemie. Ale on stwierdzil, ze nie bedzie nigdzie pracowal, nawet nie ma zamiaru szukac pracy, bo po co, skoro NAV mu daje gratis okolo 30 tys. koron miesiecznie.
I w zwiazku z tym mam pytanie - czy o to chodzi? O to, zeby zyc jak pasozyt?
Zeby byla jasnosc - nie neguje postepowania azylantow, bo korzystaja z tego co im Norge daje. Mnie nikt nie zabral, zeby jemu dac. To byla decyzja Norwegii jako panstwa i tak samo z decyzja o ograniczeniu azylu.
Nie rozumiem o co tyle halasu i po co te stwierdzenia typu " nareszcie". To jest tak samo zenujace, jak ci Polacy sprzedajacy po domach drewniane figurki.