4

fot. Marcin Tymiński/trojmiasto.pl |
Wyścig rozpoczyna się w Katowicach i prowadzi słynną trasą Via Baltica E-67 przez Warszawę, Suwałki, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię, aż na Nordkapp w Norwegii. Start zaplanowany jest na 10 sierpnia, a meta na 14 sierpnia. Sami organizatorzy bardzo uczciwie przyznają, że „Złombol" jest ekstremalną wyprawą bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony organizatorów!”. Cała sztuka polega na dojechaniu złomem do wyznaczonego celu. Uczestnicy są zdani tylko na siebie i kaprysy swoich wysłużonych aut. Ze strony internetowej wyścigu dowiemy się, że nie ma co liczyć na pomoc mechanika czy ściąganie lawety z Polski oraz, że „Nie zapewniamy wodzireja, niańczenia, rozpatrywania skarg i zażaleń, demokracji, wygodnych noclegów ani dobrej pogody!”.
„Złombol” to impreza charytatywna, a wszelkie koszty uczestnictwa w wyścigu opłacają uczestnicy. Środki zebrane podczas wyścigu (m.in. poprzez udostępnianie darczyńcom powierzchni reklamowych na samochodach) zostaną przekazane dzieciom ze Śląskich domów dziecka. W poprzednich edycjach udało się przekazać pokaźne kwoty, a całe sprawozdanie finansowe można znaleźć na stronie wyścigu.
W tym roku oprócz wysłużonych Polonezów, maluchów, Żuków i innych pojazdów komunistycznej produkcji w wyścigu wystartują też dwa autobusy np. zabytkowy Ikarus z Gdańska. Hasło tegorocznej edycji to „Odległość, pustka, komary, awarie, wyczerpanie!” Brzmi zachęcająco? Do ekipy gdańskiego Ikarusa mogą jeszcze dołączać chętni do udziału w wyprawie. Im więcej chętnych do pchania pojazdu w razie awarii, tym lepiej!
Myślicie, że da się dojechać 17-letnim Polonezem albo wysłużonym Żukiem aż na Nordkapp? Czy może norweskie ograniczenia emisji spalin w ogóle nie pozwolą ekipie „Złombolu” na wjazd do kraju?
Źródła: www.zlombol.pl i www.trójmiasto.pl
Reklama
To może Cię zainteresować
1
17-07-2013 11:02
0
-1
Zgłoś
16-07-2013 20:17
2
0
Zgłoś
16-07-2013 20:15
0
-1
Zgłoś