Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

14
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Udusił się dymem z grilla. Zabiła go własna żona

Klaudia Synak

24 kwietnia 2016 07:02

Udostępnij
na Facebooku
3
Udusił się dymem z grilla. Zabiła go własna żona

Gdy mąż spał, żona rozpaliła przy jego łóżku... jednorazowego grilla. fotolia.com - royalty free

Filipinka zabiła swojego męża, Norwega. Mężczyzna zaczadził się dymem, który pochodził z rozpalonego, jednorazowego grilla. Kobieta od dawna planowała zabójstwo. Grozi jej 21 lat pozbawienia wolności.
W zeszły piątek odbyła się rozprawa sądowa 32-letniej Filipinki, Rubirosy Ingres, oskarżonej o zabójstwo swojego męża, Helge Ove Irgensa. Kobieta przyznała się do winy.

25 czerwca 2014 roku 61-letniego mężczyznę znaleziono martwego w swojej sypialni. Jego żona zaczadziła go za pomocą rozpalonego jednorazowego grilla.

Zabiła męża, bo poznała kogoś innego

Kobieta wyjaśniła, że pokłóciła się z mężem o innego mężczyznę, którego poznała kilka miesięcy wcześniej, podczas pobytu w rodzinnych Filipinach. Irgens znalazł zdjęcie kochanka na komputerze małżonki. Zdenerwowany wyrzucił kobietę z domu, zagroził, że zniszczy jej życie i odeśle Rubirosę z powrotem na Filipiny. Po awanturze Igrens położył się spać.

Gdy kobieta wróciła do domu, drzwi frontowe były zamknięte. Weszła do mieszkania tylnym wejściem.

Rubirosa Ingres zeznała, że mąż był w sypialni, kiedy wróciła do domu. Na werandzie znalazła jednorazowy grill i zaniosła go do pokoju, w którym spał mężczyzna. Zostawiła grill obok łóżka i udała się do innego pomieszczenia. Sypialnia była szczelnie zamknięta.

Około 2 w nocy Rubirosa obudziła się i weszła ponownie do sypialni. Pomieszczenie było wypełnione dymem. Kobieta zabrała grilla, otworzyła okna i zadzwoniła na pogotowie.

Początkowo policjantom zdawało się, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych. Po obdukcji okazało się, że znaleziono w jego organizmie ślady leków i tlenku węgla. Bliższe badania wykazały, że krew ofiary zawierała w sobie aż 64 proc. stężenia tlenku węgla. Dodatkowo, kobieta najprawdopodobniej odurzyła wcześniej męża lekami.

Planowała morderstwo od dawna

Zdaniem policji kobieta planowała zabójstwo od dłuższego czasu. Wskazują na to dane zabezpieczone na komputerze Filipinki. Na co najmniej pół roku przed śmiercią Irgensa oskarżona szukała w Internecie informacji o tym, jak można kogoś skutecznie zabić.

Irgens poznał Filipinkę poprzez ogłoszenie w gazecie. Byli małżeństwem od 2007 roku, jednak nie kochali się. Kobieta chciała pomóc swojej rodzinie na Filipinach, a dzięki małżeństwu z Norwegiem otrzymała obywatelstwo i mogła wysyłać pieniądze bliskim. Nie mieli dzieci.

Irgens osierocił dwie dorosłe córki z poprzedniego małżeństwa.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


ela kowal

30-04-2016 16:10

Jak bys byla taka Tajka tez bys sie sprzedala, to nie Twoja zasluga ze urodzilas sie polka.

Black Angel

24-04-2016 21:58

Czemu nie dziwią mnie takie informacje?Mam okazję znać wiele kobiet tej nacji.Dla mnie jest to zwykłe sprzedawanie się za pieniądze,żeby nie nazwać tego bardziej dosadnie.Są to zwykle młode dziewczyny "łapiące"byle kogo,nieważne młody stary ważne aby Norweg.Jakoś tam ustawią się tutaj i sprowadzają następnie swoje siostry,kuzynki,przyjaciółki czy inne koleżanki.Stary Norweg zadowolony,bo może pochwalić się młodą "żonką"a ona bo może pokazać rodzinie na Filipinach jak to wspaniale jej się tu powodzi.Jednak nie jest im tak wspaniale tutaj-nie dostają od razu prawa pobytu,więc każda z nich chcąc bardziej uzależnić faceta-stara się za wszelką cenę urodzić mu dziecko,z czym czasem bywa ciężko,gdyż on wiekowy bywa.Ja już pomijam fakt,że do pracy jakiejkolwiek to te kobiety raczej nie palą się.Ciągle są albo zmęczone,albo chore,albo jakaś inna wymówka.Z ich punktualnością jest tak samo,rzadko kiedy są w pracy na czas,za to pracę często kończą przed czasem(znaczy się wychodzą z pracy).Nie chcę uogólniać,ale w większości przypadków takie filipinki są,a proszę mi uwierzyć poznałam ich bardzo wiele.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok