Czytelnia
Uchodźca na rowerze
14
Wielu uchodźców ucieka do Norwegii na rowerach, które potem porzucają tuż przy granicy.
Fjelhallen przy Kirkenes to na razie jedyne miejsce na północy Norwegii, gdzie przyjmowani są uchodźcy. W Fjelhallen nie ma wiele miejsca, hotel przygraniczny jest w stanie przyjąć jedynie 150 osób, a codziennie na granicę trafia od kilku do nawet 50 uchodźców. Budynek został dostosowany do ich przyjęcia, jednak nadal brakuje rąk do pomocy.
Syryjscy uchodźcy, którzy trafiają na północ Norwegii na przejście graniczne w Storskog w Finnmarku podróżują najczęściej przez Turcję i Rosję. Zajmuje im to około tygodnia. Większość jest między 20 a 40 rokiem życia. Korzystają z rowerów na ostatnim odcinku swojej podróży: z północno-zachodniej Rosji do wschodniego Finnmarku.
foto: screenshot, vg.no
Podróżowanie rowerem na granicę norweską jest dobrze zorganizowane - uchodźcy zaraz po tym jak wysiądą z rosyjskich pojazdów przesiadają się na rowery i w ten sposób przejeżdżają ostatnie metry dzielące ich od strefy Schengen.
Jazda rowerem przez granicę jest sprytnym wykorzystaniem luki prawnej rosyjskiego prawa granicznego.
- Nie wolno przekraczać rosyjskiej granicy piechotą, jest to zabronione prawem. Trzeba jechać jakimkolwiek pojazdem, nawet rowerem - mówi jeden ze strażników na przejściu granicznym w Norwegii.
foto: screenshot, vg.no
Ruch rowerowy na granicy znacząco wzrósł po tym, jak celnicy ostrzegli rosyjskich i norweskich kierowców o tym, że przewożenie uchodźców przez granicę jest czynem karalnym.
Źródła: nrk.no, vg.no, nettavisen.no
Zdjęcie frontowe: screenshot, nettavisen.no
Syryjscy uchodźcy, którzy trafiają na północ Norwegii na przejście graniczne w Storskog w Finnmarku podróżują najczęściej przez Turcję i Rosję. Zajmuje im to około tygodnia. Większość jest między 20 a 40 rokiem życia. Korzystają z rowerów na ostatnim odcinku swojej podróży: z północno-zachodniej Rosji do wschodniego Finnmarku.
foto: screenshot, vg.no
Podróżowanie rowerem na granicę norweską jest dobrze zorganizowane - uchodźcy zaraz po tym jak wysiądą z rosyjskich pojazdów przesiadają się na rowery i w ten sposób przejeżdżają ostatnie metry dzielące ich od strefy Schengen.
Dlaczego na dwóch kółkach?
Jazda rowerem przez granicę jest sprytnym wykorzystaniem luki prawnej rosyjskiego prawa granicznego.
- Nie wolno przekraczać rosyjskiej granicy piechotą, jest to zabronione prawem. Trzeba jechać jakimkolwiek pojazdem, nawet rowerem - mówi jeden ze strażników na przejściu granicznym w Norwegii.
foto: screenshot, vg.no
Ruch rowerowy na granicy znacząco wzrósł po tym, jak celnicy ostrzegli rosyjskich i norweskich kierowców o tym, że przewożenie uchodźców przez granicę jest czynem karalnym.
Źródła: nrk.no, vg.no, nettavisen.no
Zdjęcie frontowe: screenshot, nettavisen.no
To może Cię zainteresować
13-03-2016 09:40
1
0
Zgłoś
24-10-2015 19:18
1
0
Zgłoś
24-10-2015 17:37
2
0
Zgłoś
24-10-2015 17:09
0
0
Zgłoś
24-10-2015 16:53
2
0
Zgłoś
24-10-2015 16:47
1
0
Zgłoś
24-10-2015 16:37
1
0
Zgłoś