
Foto: nrk.no |
Monsen uważa, że sprzedawane części ciała to tylko niewinny żart.
W Europrisie w Sørlandsparken jest do woli gadżetów na Halloween. Sklep już wyprzedał miski na słodycze, z których wychodzi głowa trupa i gryzie, kiedy próbujesz włożyć rękę do środka. Lalki zalane krwią są nadal dostępne.
Według szefa sklepu, sprzedaż gadżetów na Halloween wzrasta każdego roku.
Ucięte ręce i stopy
W sklepie sprzedawane są kostiumy, dekoracje i słodycze w związku z Halloween. W tym roku doszły do tego ucięte ręce i stopy. Szef sklepu nie widzi w tym nic kontrowersyjnego.
- Nie uważam, żeby to był jakiś problem, przecież to tylko zabawa. To tylko krótki okres, w którym ludzie będą mieli trochę rozrywki. Uważam, że to w porządku. Tak jest w USA i teraz my to przejmujemy.
Mocna reakcja barnevakten
- Wiele dzieci uważa, że to bardzo nieprzyjemne. Na części ciała pełne krwi, które można kupić jak mrożonki w dziale mięsnym, sporo dzieci zareaguje obrzydzeniem. To bardzo kontrowersyjne. Zwłaszcza, że produkty leżą w Europris wśród kostiumów dla dzieci, mówi doradca w Barnevakten, Kjellaug Tonheim Tønnesen
- To są makabryczne gadżety i trzeba było dwa razy pomyśleć, zanim wstawiło się to do sklepu, mówi.

Ludzie interesują się śmiercią
- Ludzie coraz bardziej interesują się śmiercią. Można to łączyć z programami telewizyjnmi, takimi jak «Åndenes Makt». Być może ma to związek ze strachem przed tym, co jest "po drugiej stronie". To mówi konserwator muzeum Vest-Agder w Kristiansand, Kathrin Pabst. Wcześniej mieli wiele wystaw o tematyce halloween.
- Kiedy widzę, że w sklepach jest coraz więcej artykułów, które odnoszą się do zmarłych, myślę, że jest to związane z ochotą by dać się przestraszyć, ale także zainteresowaniem co się dzieje ze zmarłymi. Czy przychodzą do nas z powrotem?
Każdego roku halloween jest krytykowane i w wielu miejscach odbywają się alternatywne imprezy, jak np. "Hallo venn" ("Cześć przyjacielu").
foto: nrk.no
Źródło: nrk.no

To może Cię zainteresować