
Strzały padły około godziny 16.30 w sobotę. Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Tøyengata i Jens Bjelkes gate, tuż przed sklepem "M&M Storkiosk". Według policji najpierw wywiązała się ostra bójka pomiędzy osobami w sklepie i na zewnątrz. Potem sięgnięto po broń. W efekcie ranny został niespełna 30-letni mężczyzna.
- Zdarzenie ma związek z czymś, co zaszło w kiosku. Nie jesteśmy jeszcze pewni, czy jakieś strzały padły w środku, ale z pewnością kilka strzałów oddano na zewnątrz - mówi Erling Olstad ze stołecznej policji. - Wnętrze kiosku nosiło w każdym razie ślady bijatyki, a towary leżały porozrzucane przy wejściu.
Poszkodowany
Olstad opisuje też poszkodowanego w strzelaninie i jego stan:
- Osoba ta odniosła rany tylnej części głowy oraz karku. Jest to dość młody mężczyzna, niebędący etnicznym Norwegiem. Ranny został przewieziony do szpitala uniwersyteckiego Ullevål.
Jeden z okolicznych mieszkańców, który właśnie wracał z wycieczki narciarskiej do domu, relacjonuje, w jakim stanie znalazł mężczyznę:
- Zobaczyliśmy jakąś osobę leżącą bez życia na ziemi, na chodniku. Odniosłem wrażenie, że doszło do jakiegoś zdarzenia w kiosku, w którym często robimy zakupy.
Z kolei naoczny świadek mówi, że zobaczył, jak dwaj dorośli mężczyźni kładą młodego człowieka na asfalcie, a potem biją go i kopią.
Sprawcy nieujęci. Policja poszukuje ciemnego samochodu
- Kolejność wydarzeń wciąż pozostaje niewyjaśniona, ale z tego co już wiemy wynika, że w bójkę w środku i na zewnątrz kiosku zamieszane były co najmniej cztery osoby - mówi Olstad.
Żadna z nich nie została ujęta, natomiast policja poszukuje czarnego lub ciemnego samochodu typu sedan, który zniknął z miejsca zdarzenia.
- Według zeznań świadków dwie osoby oddaliły się z miejsca zdarzenia takim właśnie samochodem - wyjaśnia Olstad.
Sześć lub siedem strzałów
Bernt Toverud z policji kryminalnej mówił w sobotę wieczorem w rozmowie z agencją prasową NTB, że sprawa wymaga jeszcze wielu czynności dochodzeniowych:
- Według świadków padło sześć bądź siedem strzałów. Być może do strzelaniny doszło podczas próby napadu rabunkowego. Wygląda na to, że jeden strzał padł wewnątrz.
Toverud zachęca osoby, które jeszcze nie kontaktowały się z policją, by zgłaszały się, jeśli mają jakieś informacje o tym zdarzeniu:
- Jeśli są jacyś świadkowie, którzy jeszcze nie złożyli zeznań, prosimy ich o skontaktowanie się z policją kryminalną.
Policja sprawdza teraz różne adresy w Oslo, gdzie, jak podejrzewa, mogą kryć się zamieszani w strzelaninę. W sobotę wieczorem brak było jednak jakichkolwiek bliższych informacji na ich temat.
Tym, co policja mogła potwierdzić, był fakt odnalezienia na miejscu zdarzenia jednej sztuki broni palnej. Czy strzały padły tylko z niej, czy też z większej ilości sztuk broni, na razie nie wiadomo.
Erling Olstad zapewnił natomiast, że poruszanie się po okolicy miejsca zdarzenia nie wiąże się w tej chwili z zagrożeniem.
Na podstawie: Dagladet, Osloby
To może Cię zainteresować
03-02-2013 19:59
1
0
Zgłoś
03-02-2013 16:23
1
0
Zgłoś
03-02-2013 15:55
0
-1
Zgłoś
03-02-2013 15:44
0
-1
Zgłoś
03-02-2013 14:29
0
-2
Zgłoś
03-02-2013 14:24
2
0
Zgłoś
03-02-2013 13:14
0
0
Zgłoś
03-02-2013 11:51
0
-1
Zgłoś