
Partia Robotnicza (Ap) z Oslo zaproponowała wprowadzenie stref wolnych od żebrania (norw. tiggefrie soner), kiedy stało się jasne, że rządowy pakiet działań mających przeciwdziałać pladze żebractwa nie zawiera propozycji zakazu tego procederu.
Propozycja wprowadzenia w stolicy stref bez żebraków nie otrzymała jednak większości w radzie miasta, ponieważ partie Høyre i SV uznały, że najpierw trzeba ustalić, czy taki projekt w ogóle będzie możliwy do zrealizowania. Adwokat gminy uważał bowiem początkowo, że to policja, a nie rada miasta posiada kompetencje do wprowadzania tego typu stref.
Jak donosi dziennik VG, doprecyzowanie do tekstu ustawy, które zostało wprowadzone po rozpatrzeniu sprawy przez komisję sprawiedliwości, dało gminie możliwość ograniczenia miejsca i czasu, w których wolno żebrać.
Minister sprawiedliwości Grete Faremo (Ap) napisała też w liście do komisji finansów gminy Oslo, że ocena gminy co do kwestii porządkowych związanych z komunikacją miejską, centrami handlowymi i strefami zamieszkania będzieć mieć bardzo dużą wagę.
- Otrzymaliśmy potwierdzenie, że wprowadzenie takich stref mieści się w granicach prawa - mówi Libe Rieber Mohn (Ap) z rady miasta Oslo. - Dzięki temu tegoroczne lato ma szansę wyglądać inaczej, niż w roku ubiegłym.
Rieber Mohn ma nadzieję, że rada miasta już w dziś będzie mogła uchwalić powołanie do życia stref wolnych od żebrania.
Pytanie tylko, czy uda się uzyskać poparcie większości radnych. Przykładowo Stian Berger Røsland (H) zaleca odrzucenie projektu.
Źródło: NRK
To może Cię zainteresować
12-06-2013 20:12
0
0
Zgłoś
12-06-2013 19:41
0
0
Zgłoś