Czytelnia
Przyjazna norweska szkoła?

Utdanningsdirektoriatet wraz z NTNU Samfunnforskning zajęło się zebraniem danych dotyczących mobbingu w norweskich placówkach. Rezultaty zaskoczyły niektórych nauczycieli.
Badanie obejmowało dwa okresy: 2007-2009 i 2010-2012. Dzięki danym zgromadzonym w ten sposób można było określić czy sytuacja w konkretnych szkołach się poprawiła czy pogorszyła. Uczniowie dostawali ankiety, które wypełniali anonimowo. Gminy, w których znajdują się szkoł gdzie „poziom mobbingu” nie malał mają obowiązek informowania o tym wyższych organów władzy. Rząd będzie decydował, które ze zgłoszonych placówek kwalifikują się do uzyskania środków pomocy finansowanych z budżetu państwa.
Utdanningsdirektoratet porównywał dane zebrane z ankiet wypełnianych przez uczniów do liczby przypadków mobbingu zgłoszonych przez szkoły. Nie zawsze te statystyki się pokrywały, co wskazuje na to, że wiele dzieci nadal nie mają dużego zaufania do grona pedagogicznego żeby podzielić się z nimi problemami, których doświadczają w miejscu nauczania.

foto: wikimedia.org
– Powodem wprowadzenia szeregu nowych działań przeciwko przemocy jest zredukowanie istniejącego obecnie poziomu mobbingu oraz poprawienie środowiska nauczania. Mobbing to zjawisko, którego nie należy bagatelizować – podkreśla Marit Hognestad z Utdanningsdirektoriatet.
22 szkoły w 10 norweskich gminach przyjęły dotychczas ofertę pomocy rządowej. Wśród placówek jest np. szkoła Vikeså w Bjerkreim (Rogaland).
– Głos krytyki zawsze jest ważny. Doceniamy udzieloną naszej szkole pomoc. Ciężko jest przewidzieć jakie będą efekty, ale myślę, że wszystko jest na dobrej drodze – mówi Kjetil Gjerdvik, dyrektor wyżej wymienionej szkoły.
Przeprowadzający badania zwracają również uwagę na to, że inaczej trzeba patrzeć na szkoły gdzie odpowiedzi udzieliło mniej uczniów niż w większych miastach. Tam co prawda procentowy wynik badań jest wyższy, ale odpowiedzi udzielała mniejsza ilość osób. Widać to np. w wynikach szkół znajdujących się na północy kraju.

foto: aftenposten.no
Podobnie tłumaczą swoją sytuację władze jednej ze szkół mieszczących się we Fredrikstad (19,2%). Dyrektor szkoły Torsnes, Anne Grete Lindahl nie była zadowolona z wyników jakie uzyskała jej placówka. Z danych wynika, że co piąty uczeń w tej szkole czuł się w jakiś sposób prześladowany czy wyśmiewany.

foto: wikimedia.org
– To prawda, że statystyka nie zawsze mówi prawdę. Szkoła przyjmuje ten wynik do wiadomości, chociaż jesteśmy trochę zaskoczeni. Mam nadzieję, że już nigdy nie uzyskamy takiego rezultatu jak w ostatnich badaniach. Będziemy systematycznie pracować żeby poprawić sytuację – obiecuje Lindahl.
Średnia dla całego kraju mieści się w przedziale 7-11%. Na liście znalazło się 250 szkół.
źródło: abcnyheter.no, aftenposten.no, f-b.no
źródło zdjęcia frontowego: fotolia - royalty free
Reklama

To może Cię zainteresować
5