Norweski statek szuka wraku zaginionego samolotu

Statek St. Petersburg, który służy do transportu samochodów był z Afryki Południowej do Perth, musiał zmienić kurs. Statek dotarł na docelowe miejsce, które leży 2260 kilometrów na południowy zachód od Perth o godzinie 10:30 naszego czasu. To jedyny statek, który znajdował się akurat w pobliżu.
Akcję poszukiwawczą nadzorują australijskie władze, statek będzie przebywał w docelowym miejscu tak długo, jak władze będą sobie tego życzyły. Załoga statku donosiła, że warunki pogodowe nie są najlepsze - nad wodą unosiła się mgła, a fale były spore. Na miejsce skierowano również brytyjski statek HMS Echo.

St. Petersburg, shipspotting.com
Wojskowy samolot zwiadowczy
Australia, Nowa Zelandia i USA wysłały na miejsce swoje samoloty zwiadowcze, które mają za zadanie przeszukać miejsce, w którym mogą się znajdować fragmenty wraku zaginionego samochodu.
Australijski premier, Tony Abbott, uważa, że wiele wskazuje na to, że wrak malezyjskiego samolotu może znajdować się w Oceanie Indyjskim.
Niejasne okoliczności
Przewodniczący Norges Flygerforbund (Norweskiego Stowarzyszenie Pilotów), Jo Bjørn Skatvold mówi, że wszyscy powinni wstrzymać się od wydawania ocen, zanim jakiekolwiek fragmenty wraku nie zostaną znalezione i poddane ekspertyzie.
- Informacje na temat katastrofy nieustannie się zmieniały w ostatnim tygodniu. Nie można niczego przyjmować za pewnik. Wygląda na to, że informacje z radaru, które w zeszłym tygodniu ujawniły władze nie były pewne na 100%.
Na zdjęciach satelitarnych wygląda na to, że samolot MH370 zawrócił do Kuala Lumpur. Skatvold odwołuje się do zdarzenia z 1989 roku, kiedy to samolot lecący z Oslo do Tromsø musiał zawrócić w połowie drogi z powodu spięcia instalacji elektrycznej, które wywołało pożar.
- Być może na pokładzie pojawił się pożar i trzeba się było pozbyć wszystkich bezpieczników. W takim przypadku ciężko będzie uwierzyć, że samolot został porwany. Dlaczego miałby zostać porwany, a następnie poleciałby „w środek niczego"? Musimy jednak być otwarci na wszystkie ewentualności.

Obszar poszukiwań, aftenposten.no
Poszukiwania czarnej skrzynki
Malezyjski minister transportu Hishammuddin Hussein, został na czwartkowej konferencji prasowej zapytany o to, czy czarna skrzynka w dalszym ciągu jest poszukiwana:
- Musimy użyć sonaru i powtórzyć poszukiwania we właściwym momencie. Czarna skrzynka może dać nam odpowiedzi na to, czy samolot został porwany, czy może był to tragiczny wypadek.
Hussein dodaje, że czarną skrzynkę z samolotu linii Air France szukano około dwóch lat, dlatego samo poszukiwanie wraku może zająć dużo czasu. Po 30-tu dniach czarna skrzynka przestanie wysyłać sygnał i trzeba jej będzie szukać innymi metodami. Malezyjskie łodzie podwodne nie są wyposażone w odpowiedni sprzęt i nie mogą skutecznie poszukiwać wraku.
Źródło: ap.no, zdjęcie frontowe: theregister.co.uk

To może Cię zainteresować