Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytelnia

Norwegowie nie wytrzymują ciężkiej pracy

zosia@mojanorwegia.pl/ZosiaMN

02 grudnia 2013 11:09

Udostępnij
na Facebooku
Norwegowie nie wytrzymują ciężkiej pracy

Szybko rozwijająca się firma Gravdal Skog & Hageservice zatrudnia Polaków do wykonywania najcięższej pracy fizycznej. "Wytrzymują tylko parę miesięcy w lesie".





Wykształcenie w firmie nie należy do najwyższych: szef skończył szkołę rolniczą, a manager ma za sobą trzy lata szkoły handlowej z ukierunkowaniem na rachunkowość. A jednak marża operacyjna Gravdal Skog & Hageservice utrzymuje się na wysokości 19% - co jest marzeniem większości przedsiębiorstw.

Popularność zatrudniania podwykonawców i nowe systemy przetargowe otworzyły nowe możliwości działania dla Jana-Tore Gravdala. Pracy było coraz więcej.
Kai Henning Haarklau, kolega z dzieciństwa Jana-Tore, został sprowadzony po to, by kierować sklepem.

hageservice.png
Wybierają polską siłę roboczą: Kai Henning Haarklau, manager w Gravdal Skog & Service. printscreen: dn.no, foto: Per Ståle Bugjerde


- Nie mamy wykształcenia. Ja przyuczałem się do prowadzenia rachunkowości, mówi Haarklau, który w zeszłym roku mógł odnotować przychód wielkości 3,3 miliona koron.
Firma najczęściej bierze na siebie małe części projektów, które są mniej ryzykowne do wykonania niż cały projekt.

praca_w_lesie.png
printscreen: dn.no, foto: Per Ståle Bugjerde



Jeśli chodzi o ciężką pracę fizyczną w terenie, firma uzależniona jest od polskiej siły roboczej.
- Morale są fantastyczne, mówi Haarklau.
65% zatrudnionych pochodzi z polskiej wsi. Wielu z nich osiedliło się w Sogn i Fjordane ze swoimi rodzinami.
- Zepsuliśmy się. Norwegowie wytrzymują w lesie tylko parę miesięcy. Potem już nie dają rady. Żartujemy, że nie mija wiele czasu zanim wyciągną swój telefon komórkowy, mówi Haarklau.


eksponering_for_emf_ved_bruk_av_mobiltelefon.jpg
foto: wikipedia.org



Czy rzeczywiście Norwegowie w pracy mają aż tak niskie morale?

Wiele badań przeprowadzonych w Norwegii to potwierdza. Solidna większość norweskich szefów twierdzi, że m.in. Szwedzi mają wyższe morale niż Norwegowie. Ogółem obywatele Norwegii biorą bardzo dużo zwolnień i korzystają ochoczo ze swoich praw, nawet kiedy nie muszą.
Wielu Polaków pracujących z Norwegami potwierdza tę tezę.
- Kiedy tylko się da odpoczywają albo udają, że idą do toalety po czym pół godziny rozmawiają z kimś przez telefon -  mówi Katarzyna, która pracowała z Norwegami w pubie.
- Ja akurat pamiętam, że moi norwescy koledzy zawsze brali na siebie najbrudniejszą robotę. Co innego dziewczyny... To może te morale wcale nie są zależne od narodowości, a od płci? - mówi Michał, pracownik pewnego hotelu na północy Norwegii.

Doświadczenia są różne, ale wiele wskazuje na to, że rzeczywiście najcięższą pracę fizyczną wykonują w Norwegii obcokrajowcy.


skovarbejder.jpg
foto: wikipedia.org

Źródło: dn.no, ukeavisenledelse, e24.no

Źródło zdjęcia frontowego: commons.wikimedia.org



Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok