Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

8
Norwegia - bezpieczny zaścianek, czyli Norwegowie krytycznie o sobie samych

 
 

W porównaniu z Polakami, którzy często-gęsto demonstrują straszne kompleksy na punkcie swojego kraju, Norwegowie wydają się być sztandarowym przykładem nacjonalizmu i dumy narodowej. Jednak nie wszyscy. Niektórzy prezentują podobną postawę, co pan premier Tusk, który stwierdził kiedyś, że "polskość to nienormalność"... Według autora niniejszego tekstu norweskość to... zaściankowość.


Norwegowie muszą być chyba najbardziej zaściankowym narodem na kuli ziemskiej. No bo spójrzcie: jesteśmy taaacy zadowoleni z tego, co mamy i tak baaaardzo boimy się wszystkiego, co się da: konserwantów, żmij, solarium i narkomanów. Randki internetowe są tak strasznie popularne, ponieważ wolimy, by proces zapoznawania się z płcią przeciwną był możliwie jak najmniej bolesny. Ale tym, czego boimy się najbardziej jest nowe i to, że inni ludzie nie będą nas lubić.

"How do You like Norway?" (Jak ci się podoba Norwegia?) - pytają norwescy dziennikarze, kiedy jakiś międzynarodowy celebryta odwiedzi nasz kraj, by móc go potem określać mianem "przyjaciela Norwegii". O tak, my kochamy ten kraj.

Czasami - być może kilka razy do roku - rozszerzamy naszą strefę bezpieczeństwa, pakując się do samolotu lecącego "na południe". "Południe" oznacza ciepło, sklepy wolnocłowe, miłych kelnerów i masę alkoholu. Ale dwa tygodnie to więcej niż dość. Ciepłe kraje to w końcu nieznany wszechświat, gdzie wszystko może się zdarzyć, dlatego też warto przed wyjazdem należycie się obczytać. Może nawet sprawić sobie torebkę an pasek, w której można trzymać wartościowe rzeczy? W końcu tam na dole aż roi się od kieszonkowców.

Ale pomimo tego wszystkiego, bardzo sobie cenimy wyjazdy na południe. Zwłaszcza jeśli pomiędzy pozostałymi cudzoziemcami spotkamy tam innych Norwegów. Może nawet uda się znaleźć restaurację serwującą norweskie jedzenie!

Tak sobie myślę, że "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" musi być norweskim przysłowiem.

A potem znów w samolot i do domu. "Back to reality". Urlop był miły, mimo że było stanowczo za gorąco. Teraz mamy z powrotem zimny wiatr, drogie piwo i nawalonych szwedzkich imprezowiczów. Opaleni na brąz siedzimy w pracy na przerwie - dziesięć minut dłużej, niż powinniśmy - i dyskutujemy o tym, jak to do kraju wpuszcza się zbyt wielu imigrantów, Polaków i muzułmanów. Przecież oni zabierają nam pracę, trzeba z tym coś zrobić! Zaczyna nas boleć głowa i musimy wziąć sobie wolne na resztę dnia. Dzielimy tabletkę paracetamolu na dwie części, by mieć całkowitą pewność, że nie utknie nam w gardle i nie zablokuje dopływu powietrza, a poza tym wolelibyśmy nie poczuć jej ohydnego smaku. O, jak dobrze, że już nadchodzi weekend.

I tak sobie siedzimy, na ostatnim przystanku przed biegunem północnym, napompowani tradycjami: żeberka jagnięce, NRK1, bunady i brązowy ser. Nie chcemy niczego nowego, ani egzotycznego, wszystko ma być dokładnie takie samo, jakie było zawsze. Tak czujemy się bezpieczni, zabarykadowani komfortowo w naszym zaścianku, gdzie wszyscy znają wszystkich, a szansa na zrobienie z siebie głupka jest bliska zeru. Biedni ci, którym zdarzyło się kiedyś wyjść na skończonych głupków...


Źródło: h-debatt.no



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


iksiński igrek

02-04-2012 19:25

aga113 napisał:
Hej gabriel, widać to ty PIEPRZYSZ a twoje tzw. „argumenty” są na poziomie ignoranta (norweskiego!). Zasady?! Jakie zasady mają Norwegowie? Jedyną ich zasadą jest brak zasad!
Nie reagowanie na pisma i zbywanie milczeniem próśb i przypomnień,
A te „wiekowe” budowle drewniane?!
- Norwegii nie spustoszyły tak burze dziejowe jakich doświadczyły kraje europejskie,
- tutejsze drewno jest dużo trwalsze i odporniejsze na warunki atmosferyczne – spróbuj wbić gwóźdź w starą belkę sosnową .
- klimat morski, dużo soli w powietrzu sprzyja w naturalny sposób na konserwacje drewna, stare drewno przybiera charakterystyczną srebrno-szarą barwę i tak trwa przez setki lat. To nie jest żadna zasługa norweskich „specjalistów”!, raczej zasługa Bozi…
- a co do „kultury” technicznej tutejszych mistrzów, to ostały się tylko te budowle, które przypadkowo były lepiej zbudowane. Tysiące innych „dzieł” natura „zweryfikowała” raz-dwa i ślad po nich zaginął.

A kultura przez duże „K” to nie tylko folklor i bunady! To również uniwersytety i środowiska twórcze. Np. UJ założono w 1364 roku ale „zabiegi” o jego powstanie datowane są już ponad 100 lat wcześniej. Powstał on z „potrzeb ducha” narodu… A kiedy powstał pierwszy norweski uniwersytet?... I zapewniam, nie powstał on z tych samych pobudek co polskie uczelnie… Tak „wypadało”, bo chyba już wszystkie państwa europejskie miały swoje centra kulturotwórcze, i trzeba było zrobić coś na podobną „modłę”. Co najmniej 500 lat – to różnica kulturowa!!! Tego nie da się zniwelować żadnymi „petro-koronami”! Owszem, i kanibala można ubrać w dżinsy, dać do łapy Ipoda, wsadzić do „wypasionej” fury… I nie obrażaj polskich, naprawdę wysoko wykształconych specjalistów, bo w Norwegii takich nie ma! Trudno bowiem porównywac „fachowca” po dwutygodniowym kursie z polskim inżynierem czy technikiem. A wiem dużo na ten temat, bo od lat mam do czynienia z tymi nadętymi bufonami po kursach albo „inżynierami” po Høgskolen. Pozdrowionka Gabriel


Czytając to od razu przychodzi mi na myśl polityka Polski wobec Ukrainy zachodniej w latach panowania Piłsudzkiego.......tylko co z tego wyszło?
mówiąc krótko......polakomania,czy coś w tym rodzaju
a w twoim konkretrnym przypadku to lenistwo i wygodnictwo......że tu siedzisz

ayot adot

02-04-2012 18:36

rok temu bærum kommuna rejestrowala obcokrajowcow do drugiego pokolenia wszystkich , tez takich kt. mieli 1 rodzica norwega, lacznie z dziecmi adoptowanymi przez rodzicow norweskich
Kultura, nauka... talenty....
w spoleczenstwie zawsze znajda sie oszolomy zapatrzone w siebie i ludzie na poziomnie, czy to u nas w kraju , czy tu w nor.
To co najbardziej mi sie podoba to tutejsza polityka wewnetrzna. Norweski narkoman zawsze bedzie stawiany przed najlepszym obcokrajowcem. Chronia swoich I gdyby tak bylo u nas w kraju , niemusielibysmy tulac sie po swiecie!
a tak? zostala nam tylko duma narodowa

aga113 napisał:... Trudno bowiem porównywac „fachowca” po dwutygodniowym kursie z polskim inżynierem czy technikiem. A wiem dużo na ten temat, bo od lat mam do czynienia z tymi nadętymi bufonami po kursach albo „inżynierami” po Høgskolen. Pozdrowionka Gabriel
Ty masz swoje doświadczenia ...
A Ja mam swoje
... jak widać całkiem odmienne .
---
A pro po UJ-tu ... co z tego , że powstał wieki temu , skoro w współczesnym rankingu uczelni , znajduje się DALEKO ... oooo.... za najgorszą i Podrzędną Norweską Uczelnią ... !
---
Wbrew pozorom , nie jestem wcale zaślepiony Norwegią jako Społecznością , ponieważ Miałem od samego początku , Mojej Pracy z Norgami , bezpośredni kontakt z Ich dniem codziennym , bez wyuczonych uśmiechów dla Obcych .
---
Ja nie Mieszkam na Południu , tylko na Północy ... i nadal mam taki sam kontakt ...
My emigranci bez względu na kolor skóry i własne Indywidualne wykształcenie ...
... ZAWSZE BĘDZIEMY DLA NORGÓW , TYLKO I WYŁĄCZNIE TANIĄ SIŁĄ ROBOCZĄ ... w pierwszym pokoleniu ... czy to się nam podoba czy też nie .
---
Również pozdrawiam Świątecznie

Beata M

02-04-2012 12:37

Hej monia35! Ci polscy SPECJALIŚCI oraz niewielka ale hałaśliwa grupa "specjalistów" swoją pracą dają tutaj świadectwo polskości. Polskiej inteligencji, kultury technicznej a nawet elementarnej wiedzy podstawowej (ci od ".". Dzięki naszej pracy do Polski płynie nieprzerwany strumień pieniędzy, które skutecznie zasilają finanse państwa i dają szanse przetrwania wielu mniej zaradnych rodaków. My nie siedzimy z założonymi rękami i nie czekamy aż ktoś nam da "bo się należy". Miej to na uwadze zanim znowu coś napiszesz "aby napisać"A ja mieszkam tutaj niestety zbyt długo aby znowu zaczynac od zera. Choć gdybym wczesniej miała te wiedze o norwegach i Norwegii, to pewnie bym sie mocno zastanowiła nad przyjazdem do tego kraju i do tej "kultury" .pozdrawiam

Beata M

02-04-2012 12:11

Hej gabriel, widać to ty PIEPRZYSZ a twoje tzw. „argumenty” są na poziomie ignoranta (norweskiego!). Zasady?! Jakie zasady mają Norwegowie? Jedyną ich zasadą jest brak zasad!
Nie reagowanie na pisma i zbywanie milczeniem próśb i przypomnień,
A te „wiekowe” budowle drewniane?!
- Norwegii nie spustoszyły tak burze dziejowe jakich doświadczyły kraje europejskie,
- tutejsze drewno jest dużo trwalsze i odporniejsze na warunki atmosferyczne – spróbuj wbić gwóźdź w starą belkę sosnową .
- klimat morski, dużo soli w powietrzu sprzyja w naturalny sposób na konserwacje drewna, stare drewno przybiera charakterystyczną srebrno-szarą barwę i tak trwa przez setki lat. To nie jest żadna zasługa norweskich „specjalistów”!, raczej zasługa Bozi…
- a co do „kultury” technicznej tutejszych mistrzów, to ostały się tylko te budowle, które przypadkowo były lepiej zbudowane. Tysiące innych „dzieł” natura „zweryfikowała” raz-dwa i ślad po nich zaginął.

A kultura przez duże „K” to nie tylko folklor i bunady! To również uniwersytety i środowiska twórcze. Np. UJ założono w 1364 roku ale „zabiegi” o jego powstanie datowane są już ponad 100 lat wcześniej. Powstał on z „potrzeb ducha” narodu… A kiedy powstał pierwszy norweski uniwersytet?... I zapewniam, nie powstał on z tych samych pobudek co polskie uczelnie… Tak „wypadało”, bo chyba już wszystkie państwa europejskie miały swoje centra kulturotwórcze, i trzeba było zrobić coś na podobną „modłę”. Co najmniej 500 lat – to różnica kulturowa!!! Tego nie da się zniwelować żadnymi „petro-koronami”! Owszem, i kanibala można ubrać w dżinsy, dać do łapy Ipoda, wsadzić do „wypasionej” fury… I nie obrażaj polskich, naprawdę wysoko wykształconych specjalistów, bo w Norwegii takich nie ma! Trudno bowiem porównywac „fachowca” po dwutygodniowym kursie z polskim inżynierem czy technikiem. A wiem dużo na ten temat, bo od lat mam do czynienia z tymi nadętymi bufonami po kursach albo „inżynierami” po Høgskolen. Pozdrowionka Gabriel

Monika Wójcik

02-04-2012 11:59

Czytając te komentarze zastanawiam się co nasi polscy utalentoani "supermani" robią w tym beznadziejnym kraju czemu nie wrócą do siebie, gdzie wszystko jest takie wspaniałe. Czyżby byli tylko czarną, tanią siłą roboczą dla troli?

waldeck napisał:...Tak, to prawda... niestety są to trole którym trysnęła ropa, poza za tym bez zasad, ponuraki, snoby i beztalencie.... posiadają piękną naturę, stalinowsko-hitlerowskie przepisy i są tak zapatrzeni w siebie, że nie widzą różnicy jaka dzieli ich od cywilizowanych narodów. Nie chce mi się o nich więcej pisać... każdy, kto pomieszka tutaj dłużej dojdzie do tych samych wniosków niestety......
A co Twoim zdaniem znaczy , że Norgi są... >bez zasad< , czy tylko piszesz tak aby pisać !?.
---
Co do beztalencia ... to Pokaż Mi w Polsce Drewnianą Budowlę , Która ma Więcej Niż 500-lat i jest w stanie nienaruszonym , a jednocześnie cały czas eksploatowana ...
---
Osobiście , mieszkałem w całkowicie Konstrukcyjnie Drewnianym Domu , który ma 150 lat ... i jest całkiem funkcjonalny jak na współczesne czasy ...
Pewnie wykonali go Ludzie z cywilizowanej EUROPY...!!! .
---
PIEPRZYSZ ...zasłyszane pijackie bzdury ... nie mając żadnego bladego pojęcia o Kulturze Skandynawskiej a w szczególności Norweskiej ...

Beata M

01-04-2012 13:17

do komentarza WALDECK. Mieszkam tutaj okolo 6 lat, nie wiem czy zbyt krotko aby wypowiadac sie w tej kwestiii, ale zgadzam sie z Toba w 100%. Norwegia to piekny kraj, ale mieszkancy niestety...co tu wiecej pisac. pozdrawiam serdecznie

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok