
Wyróżnione ogłoszenia
WięcejOgłoszenia MojaNorwegia
Wielu Norwegów uznało, że księżna Mette-Marit nadużyła w ten sposób swojej symbolicznej pozycji członkini rodziny panującej do wspierania określonego stanowiska politycznego, w tym wypadku przyzwolenia na korzystanie z usług matek-surogatek.
W związku z tym w nieciekawej sytuacji znalazł się Jego Wysokość król Harald V. Przyjmując tradycyjną dla siebie rolę osoby jednoczącej wszystkich rodaków stwierdził, że ma zrozumienie zarówno dla postawy Mette-Marit, jak i dla jej krytyków.
- Patrząc po ludzku, rozumiem Mette-Marit – oświadczył król Harald w rozmowie z telewizją NRK, a następnie dodał, że rozumie również wymierzoną w nią krytykę:
- Rozumiem również tych, którzy mają problem z tym, że małżonka następcy tronu Norwegii tam pojechała. Tak więc jestem po obu stronach.
Jako że siedzenie okrakiem na płocie jest raczej niewygodne, współczujemy Jego Wysokości. A księżna Mette-Marit po raz kolejny może cieszyć się z tego, że ma tak wyrozumiałego teścia. Harald V deklaruje bowiem, że synowa ma jego wsparcie:
- I ma je zawsze – zapewnia król.
Mette-Marit pojechała do Indii jako osoba prywatna. Urodzone przez surogatkę bliźnięta, którymi się opiekowała miały zostać zaadoptowane przez dwójkę homoseksualistów, będących znajomymi pary książęcej. Przyszli ojcowie jeszcze nie dostali wizy, a dzieci potrzebowały kogoś, kto mógłby się nimi zająć w tym czasie.
- Pojechałam z własnej inicjatywy i gdyby było trzeba, zrobiłabym to samo jeszcze raz – zadeklarowała Mette-Marit, kiedy sprawa została nagłośniona w mediach. - To była decyzja, którą podjęłam, ponieważ czułam, że jestem odpowiedzialna za to, by pomóc przyjaciołom.
Księżna podkreślała wielokrotnie, że wyjazd nie był w żadnym wypadku pomyślany jako „głos” w debacie na temat matek-surogatek, jednak część Norwegów i tak odebrała to w ten sposób.
Na podstawie: Aftenposten
To może Cię zainteresować
02-08-2013 17:03
0
0
Zgłoś
28-12-2012 03:13
0
-1
Zgłoś
28-12-2012 01:14
0
0
Zgłoś
27-12-2012 23:34
0
0
Zgłoś
27-12-2012 23:26
1
0
Zgłoś
27-12-2012 23:14
1
0
Zgłoś
27-12-2012 22:02
0
0
Zgłoś
27-12-2012 21:59
0
-1
Zgłoś
27-12-2012 21:45
2
0
Zgłoś
27-12-2012 20:32
0
0
Zgłoś