Koniec z tanim łososiem?

Norwescy hodowcy nie nadążają za globalnym wzrostem apetytu na tę rybę. Natomiast ekonomiści są podzieleni, co do kwestii jak szybko będzie rosło zapotrzebowanie na łososia w przyszłości.
Jak podaje Aftenposten, w ciągu ostatniego roku zanotowano znacznie niższy przyrost w hodowlach norweskiego łososia. Sprawiło to, że ceny poszybowały w górę, co wpłynęło na odnotowanie najlepszego wyniku w historii zarobków norweskich hodowców ryb. Cała sytuacja przyczyniła się także do osiągnięcia rekordowego poziomu eksportu łososia.
- Czasy kiedy łosoś był naprawdę tani minęły bezpowrotnie – mówi Aslak Berge, były analityk rynku, obecnie redaktorka pracująca dla portalu ilaks.no.
Jednak naukowcy z norweskiego ośrodka badań SINTEF szacują, że do 2050 roku produkcja łososia w Norwegii wzrośnie pięciokrotnie. Berge ma jednak wątpliwości, czy taki sceniariusz jest w ogóle możliwy.
- Trzeba się dobrze zastanowić przed decyzją o tak obszernym wzroście. Istnieje wiele aspektów środowiskowych, które trzeba rozwiązać. Obiecywanie pięciokrotnego wzrostu produkcji to tylko chwyt medialny. Musimy się zastanowić, jak duże konsekwencje będzie to miało dla środowiska – dodaje Berge.

foto: wikipedia.no
Trude Olafsen, lider badaczy z SINTEF, jest jednym z autorów raportu. Broni on przedstawionych przez swoją ekipę naukową prognoz.
- Pięciokrotny wzrost może wydawać się duży, ale to oznacza przyrost tylko o ponad 4% rocznie. Dla porównania, produkcja łososia wzrastała co roku o 10% na przestrzeni ostatnich 20 lat - mówi Olafsen.
W raporcie naukowcy poruszają również kwestię rozwiązania problemów z wszą łososiową, pasożytem atakującym te ryby.
Problemy częściowo rozwiązane
Minister rybołówstwa Elisabeth Aspaker z Partii Konserwatywnej wierzy, że zwiększenie liczby łososi, nie wpłynie na stan norweskich wód.
- Damy radę przezwyciężyć wyzwania, które są przed nami stawiane. Jesteśmy w stanie zaradzić niektórym kwestiom związanym z pasożytami. Problem jest częśćiowo rozwiązny. Wiele wskazuje na to, że norweskie hodowle łososia mogą umocnić swoją pozycję. Nie ma absolutnie żadnego powodu, dlaczego mielibyśmy odrzucić scenariusz pięciokrotnego wzrostu do 2050 roku - powiedziała Aspaker.

foto: flickr.com/havbrukssenter
Rząd zapewnia, że tzw. akwakultura, czyli forma gospodarki mająca na celu zwiększenie pozyskiwania żywności ze środowiska wodnego, będzie nadal rosnąć w stałym tempie.
Częściowo nie znaczy w całości
Nina Jensen, sekretarz generalny w norweskim WWF, kręci głową na wiadomości, że problemy są częściowo rozwiązane. - Niekontrolowany wzrost populacji ryb może przynieść więcej szkody niż pożytku. Kwestia wszy łososiowych musi być całkowicie rozwiązana i to jest ważne nie tylko dla natury, ale również dla samego przemysłu rolniczego – ostrzega Jensen.
źródło: aftenposten.no
źródło zdjęcia frontowego: wikipedia.no
To może Cię zainteresować
11-02-2014 18:40
1
0
Zgłoś
11-02-2014 18:36
0
0
Zgłoś
11-02-2014 18:36
0
0
Zgłoś
11-02-2014 18:27
0
0
Zgłoś
11-02-2014 16:38
0
0
Zgłoś