Czytelnia
Julebord – problemy?
7

Coraz bliżej święta, w Norwegii rozpoczął się sezon na julebord, czyli imprezy firmowe w klimacie bożonarodzeniowym. Zdarza się, że niektórym po alkoholu puszczają hamulce i miłe z założenia spotkanie może skończyć się nawet wypowiedzeniem umowy.
Do bitwy, hej pasterze!
Policja w listopadzie i grudniu odbiera najwięcej zgłoszeń dotyczących pobić. Winę za to ponosi... julebord! Świętujący piją o wiele więcej niż zazwyczaj, w dodatku część osób nie jest przyzwyczajona do imprezowego życia. Stąd już tylko krok do wszczęcia bójki.
-W listopadowe i grudniowe weekendy ludzi w centrum miasta jest więcej niż w innych miesiącach. Zaobserwowaliśmy wzrost liczby pobić i zakłóceń porządku publicznego w ostatnich latach, teraz nie będzie inaczej. Najczęściej chodzi o przepychanki i pobicia. Widać, że część osób nie umie się zachować w pubach, dlatego musimy interweniować. W większości przypadków to firma płaci za imprezę, dlatego wszyscy dużo i chętnie piją. - powiedział komendant policji w Arendal, Jan Sverre Krogstad.
Szef baru Bakgården w Kristiansand, Rune Kaarbø, opowiada, że pijanych i awanturujących się uczestników julebord trzeba czasem wyrzucać z lokalu:
- To oczywiste, im więcej ludzi, tym bardziej trzeba uważać. Czasem wyrzucamy gości.

foto: wikimedia.org
Persona non grata
Zdarza się, że po niechlubnym epizodzie z poprzedniego roku szef nie wystosuje do swojego pracownika zaproszenia na julebord. Czy ma do tego prawo?
Niestety ma. Nie ma żadnych praw, które regulowałyby kwestię zaproszeń na imprezę bożonarodzeniową. Szef jednak nie może nadużywać swojej władzy. Pracownik może zostać ukarany za swoje zachowanie, ale nie może być dyskryminowany ze względu na płeć, wiek, pochodzenie czy też poglądy polityczne. Jeśli szef dał pracownikowi do zrozumienia, że ten nie jest mile widziany na imprezie firmowej, to najlepiej jest się z tym pogodzić.
Dziwne zwyczaje
Obcokrajowcy zatrudnieni w norweskich firmach są często zdziwieni i lekko przerażeni bożonarodzeniowym zwyczajem praktykowanym przez norweskie firmy. Norweskie tradycje i normy mogą być problematyczne. Alkohol i mięsne potrawy nie są akceptowalne przez niektóre kręgi kulturowe.
Ingrid Roth, szefowa Kompetansesenteret w Rogaland opowiada o dylematach pojawiających się podczas julebord:
-Pracownicy nie mogą znaleźć się w niewygodnej sytuacji, odczuwać presji grupy. Warto pomyśleć o tym, czy podawać jedzenie halal, dawać w prezencie wino itp.
Jakie jest Wasze zdanie na temat norweskiej tradycji firmowego świętowania Bożego Narodzenia? Spotkaliście się kiedyś z przedstawionymi w artykule sytuacjami?

foto: wikimedia.org
Źródło: aftenbladet.no, ledernett.no, nrk.no
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
24-11-2013 17:23
0
-1
Zgłoś
24-11-2013 15:27
0
-1
Zgłoś
24-11-2013 14:49
0
-1
Zgłoś
24-11-2013 14:40
0
-1
Zgłoś
24-11-2013 13:45
2
0
Zgłoś