Jedenastoletnia Emilka pomaga dzieciom z Syrii

Ponad 1,8 miliona osób przeczytało list 11 letniej Emilii Meland do Czerwonego Krzyża, w którym dziewczynka pisze, że przekazuje 100 koron, zarobione na sprzedaży ciasta, dla dzieci w Syrii.
Z myślą o dzieciach
Emilia Meland ze Skien napisała niedawno list do Czerwonego Krzyża, do którego dołączyła 100 koron, które udało jej się zebrać. Dziewczynka wyraziła życzenie, by pieniądze trafiły do dzieci w Syrii.
Norweski Czerwony Krzyż zamieścił list od Emilki na swoim koncie na facebooku. Od tego czasu przeczytało go około 1,8 miliona osób, a 45 000 polubiło.
Jak mówi Åsne Havnelid, sekretarz generalna Norweskiego Czerwonego Krzyża, był to olbrzymi odzew.
![]() |
Fot. Røde Kors
DO CZERWONEGO KRZYŻA Daję wam 100 koron, które możecie przekazać dzieciom w Syrii. Przesyłam je pocztą, bo nie mam karty bankowej. Mam nadzieję, że pieniądze się wam przydadzą. Jesteście bardzo mili, pomagając potrzebującym w Syrii. |
Wojna domowa w Syrii trwa od marca 2011 roku. Do Emilki dotarły wiadomości o zabitych i o ponad czterech milionach ludzi zmuszonych opuścić swe domy.
- Zaczęło się od tego, że pomyślałam, jak bardzo musi im być źle, z wojną i obozami dla uchodźców - mówi Emilka z uczuciem.
Potem przyszła decyzja, żeby coś zrobić. Było to podczas wizyty u dziadków w Hardanger. Wspólnie z koleżanką Emilka upiekła ciasto i ciasteczka, a potem chodziła po miejscowości od drzwi do drzwi i sprzedawała je.
- Sama wpadła na ten pomysł. A kiedy taka mała dziewczynka wykazuje się takim zaangażowaniem, ludziom na ogół bardzo się to podoba - mówi tata Emilki, Olav Meland.
Na sprzedaży ciastek Emilka zarobiła 100 koron, które wysłała Norweskiemu Czerwonemu Krzyżowi.
![]() |
Syryjscy uchodźcy. Fot. Freedom House/Flickr.com |
Wdzięczna sekretarz generalna
Wkład Emilki dostrzeżono na najwyższym szczeblu. Sekretarz Generalna Norweskiego Czerwonego Krzyża, Åsne Havnelid, jest bardzo wdzięczna za to, co zrobiła dziewczynka:
- Po pierwsze muszę złożyć serdeczne podziękowania Emilce i jej przyjaciółce za niezwykłe zaangażowanie. To coś wspaniałego, widzieć jak dzieci się angażują, zwłaszcza w działania na rzecz innych dzieci, tych, którym dzieje się źle.
Havnelid dodaje, że rzadko się zdarza, by jakiś darczyńca spotykał się z aż takim odzewem.
- Odzew był olbrzymi, znacznie wykraczający poza to, co zwykle obserwujemy. List Emilki widziało ponad 1,6 miliona ludzi. To niezwykle poruszające, że jedenastoletnia dziewczynka pomaga w tak konkretny sposób.
Sekretarz Generalna mówi, że tacy ludzie jak Emilka inspirują innych, by zaczęli pomagać i dołożyli swoją małą cegiełkę, i że dziecięcy zapał udziela się dorosłym.
- Ten przykład pokazuje, że wszyscy mogą coś zrobić, że wszyscy mogą pomóc. I możemy obiecać, że to co zrobiła Emilka na pewno bardzo pomoże dzieciom w Syrii.
![]() |
Fot. NRK (zrzut ekranu) |
Sama Emilka mówi, że cieszy się, że stała się inspiracją dla innych:
– Myślę, że to dobrze, że więcej osób chce pomóc. Mam nadzieję, że uda się zebrać dużo pieniędzy.
Dziewczynka potwierdza także, że stała się popularna:
- Między innymi usłyszałam od ludzi, że mam bardzo dobre serce.
Trudno się nie zgodzić. :)
Źródło: NRK
Zdjęcie nagłówkowe: Bamble Kommune/Flickr.com

To może Cię zainteresować