
Carl I. Hagen, Foto: wikipedia |
Hagen i jego żona Eli udawali się właśnie na sylwestrowe przyjęcie. W tym samym czasie Bettina Håberg Badendyck (24) i David Wagemann (30) przechodzili przez przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Halvdana Svarte i Nobla. Para zjadła wcześniej wspólny obiad i ciasto bananowe, a teraz postanowiła wybrać się na spacer po Parku Frogner.
- Pamiętam, że wszedłem na pasy. Nagle wyleciałem w górę i wylądowałem na ziemi - relacjonuje Wagemann i dodaje, że Hagenowie wysiedli z samochodu, żeby zobaczyć co się stało.
Również wielu przypadkowych świadków widziało zdarzenie.
Badendyck i Wagemann zostali odwiezieni do szpitala.
Carl Hagen jest bardzo zasmucony i zawstydzony tym, co się stało i życzy zakochanym jak najrychlejszego powrotu do zdrowia. Emerytowany polityk zostanie teraz przesłuchany przez policję. Wiadomo, że Hagen nie był pod wpływem alkoholu, jednak policja zatrzymała jego prawo jazdy.
Były lider Frp odmówił udzielenia wywiadu w sprawie wypadku, ale zgodził się pisemnie odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.
- Bardzo, ale to bardzo przepraszam za spowodowanie tego wypadku. Dla mnie było to jak ziszczenie się odwiecznego koszmaru każdego kierowcy: para pieszych, która pojawiła się przed maską samochodu, kiedy nie miałem już możliwości zatrzymania się. Nie wiem, czy była to kwestia oświetlenia wieczorem, czy ciemnej odzieży bez odblasków, ale nie widziałem tych ludzi, zanim nie znaleźli się tuż przed samochodem - opisuje Hagen.
Bettina Badendyck pobiera rentę inwalidzką. Ma nadzieję, że Hagen zasponsoruje jej nowe spodnie.
- Z powodu odczuwanych przeze mnie bólów w nodze, pracownicy karetki odcięli mi jedną nogawkę. To były moje najnowsze spodnie. Może Hagen mógłby mi je odkupić? - zastanawia się poszkodowana.
Źródło: Aftenposten

Reklama
To może Cię zainteresować