
W Belgii zniesienie restrykcji było możliwe, bo zgodziły się na to zarówno Flandria, jak i Walonia - mimo protestów okręgu brukselskiego z dużym bezrobociem.
Decyzja rządu w Brukseli to dobra wiadomość dla sporej grupy naszych rodaków, pracujących obecnie nielegalnie w tym kraju. Szacuje się, że w Belgii jest prawie 100 tysięcy Polaków, z czego połowa pracuje na czarno, mężczyźni głównie w budownictwie, kobiety jako pomoce domowe.Dziś rynek pracy otwiera także Dania.
Rządy w Wiedniu i Berlinie uzasadniły powstrzymanie się od otwarcia obawami przed znacznym napływem pracowników z Europy środkowo-wschodniej, który doprowadziłoby do poważnych zakłóceń na rynku pracy.
Komisja Europejska zapowiedziała, że przeanalizuje wyjaśnienia. Jednak nawet jeśli będą one nieprzekonujące, KE nie może zmusić Austrii i Niemiec do zniesienia restrykcji. Zatem ograniczenia w tych krajach zostaną utrzymane jeszcze przez kolejne 2 lata. Po 2011 roku, zgodnie z zapisami w traktacie akcesyjnym, muszą być one definitywnie zniesione. JS
PAP

To może Cię zainteresować