Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytelnia

Alkohol dostarczany młodym pod same drzwi

Redakcja

07 lutego 2014 11:09

Udostępnij
na Facebooku
8
Alkohol dostarczany młodym pod same drzwi


Policja ostrzega przed nowym trendem panującym w norweskiej stolicy – alkoholowymi taksówkami.



„Sprit-taxier” można tłumaczyć jako „alkoholowe taksówki”, które dowożą napoje wyskokowe pod same drzwi klienta. Grupa, która najczęściej korzysta z takich usług to młodzież z Oslo, tak wynika z danych norweskiej policji.

Kiedy jeden z redaktorów portalu Osloby chciał kupić dwa litry wódki przez telefon, powiedziano mu, że może uzyskać zamówiony towar już za dziesięć minut. Natomiast redakcji Aftenposten zajęło pół godziny, żeby znaleźć trzy numery do potencjalnych sprzedających. Dane był dostępne m.in. na portalach społecznościowych.

Pierwszy telefon, na który zadzwonili dziennikarze, odebrał mężczyzna, który przywitał się z nami. Na początku rozmawiało się z nim jak ze zwykłym taksówkarzem, dopiero kiedy powiedzieliśmy, że mamy jego numer od przyjaciół zaczęła się inna rozmowa. – Mam do sprzedania wódkę i piwo. Wyślij mi smsa z adresem, dowieziemy - łamanym angielskim odpowiedział mężczyzna.


260 koron za litr


Chwilę później przy umówionym miejscu na parkingu przy Tøyen pojawia się samochód marki Volkswagen. W środku siedzi dwójka mężczyzn w wieku około 30-stu lat. Cena za litr wódki wynosi 260 koron.


volkswagen
foto: pixabay.com


Mężczyźni rozglądają się na boki i proszą reportera Aftenposten, żeby wsiadł do środka. Nie chcą dokonywać transakcji otwarcie na parkingu. Wtedy dziennikarz odmawia wejścia do samochodu i nalega, że najpierw chciałby zobaczyć zamówiony towar. Jednak „sprzedawcy” wyczuli podstęp. Kierowca zaczyna zawracać i samochód ucieka. Dzień później zadzwonili pod ten sam numer. Mężczyzna, który odebrał zaprzeczył wszystkim wydarzeniom z poprzedniego dnia. Twierdził, że o niczym nie wie, że telefon, który odebrał, tak naprawdę należy do jego przyjaciela. Następnie odłożył słuchawkę.

Jarle Kolstad, nadinspektor policji w Stovner potwierdził, że istnieje nowy kanał sprzedaży alkoholu dla młodzieży.


- Słyszymy o tym zjawisku od czasu do czasu, nie jest to żadną tajemnicą. Takim handlem najczęściej zajmują się imigranci, którzy szmuglują alkohol do Norwegii. Często chodzi o całe skrzynki wódki. Młodzież dzwoni pod dany numer i dostaje alkohol z dostawą do domu, kiedy np. na ich imprezie skończą się napoje wyskokowe – mówi Kolstad.


party
foto: flickr.com/ileohidalgo


Policja mówi, że taka transakcja odbywa się bardzo szybko. Sprzedawcy przemycanego alkoholu często zmieniają numery telefonów, cały proceder jest bardzo trudny do wyśledzenia.


 - Ludzie muszą sobie zdawać sprawę, że niebezpiecznie jest kupować alkohol niewiadomego pochodzenia. Nawet jeśli butelka ma naklejoną akcyzę, nie oznacza to że jest prawdziwym towarem. Młodzi nie wiedzą co może zawierać taki alkohol – mówi Kolstad.

- Nie mamy obecnie wystarczającej wiedzy, aby powiedzieć, w jakim stopniu to zjawisko jest powszechne. Ale im szybciej uzyskamy informacje od młodych ludzi, którzy mieli z tym kontakt, tym większa jest szansa, aby ująć przemytników zaangażowanych w tę działalność -dodaje nadinspektor.



impreza
foto: wikimedia.org


Utrata kontroli
 
-
Istnieje również ryzyko, że młodzi ludzie szybko się uzależnią – mówi Dag Harald Drevsjø. Sprzedających nie obchodzi ani wiek kupującego ani pora dnia w której składane jest zamówienie. Alkohol jest szmuglowany z Europy Wschodniej. Handlem głównie zajmują się cudzoziemcy, nawet jeśli jeżdżą samochodami z norweskimi rejestracjami – mówi Bøhler.



źródło: aftenposten.no,
źródło zdjęcia frontowego: pixabay.com




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


K T

08-02-2014 21:57

16,3 % norskow rozumie nature problemu jakim sa chore socjalistyczne avgifty (akcyzy) na alkohol w Norwegii i chca obnizyc je do Szwedzkiego poziomu co da podwojna korzysc. Znikna problemy ze smugglerami jak i bedzie wiecej w kasie panstwa bo norski zaplaca akcyze zamiast zaplacic smugglera a do tego niezaplaca w Szwecji akcyzy tylko w Norwegii. Akcyza bedzie duzo mniejsza lecz tyle wiecej bedzie zakupionego towaru nia oblozonego iz da to zysk zamiast straty.

Jedynie socjalisci tego nierozumieja i dzielnie walcza z problemem jaki w normalnych ustrojach politycznych niewystepuje

Brudny Harry

07-02-2014 23:44

Policja ostrzega? ostrzega przed czym, bo nie rozumie? dalsza część nie wyjaśnię przed czym naprawdę ostrzega

pati muzia

07-02-2014 22:39

no pistolet im do glowy przystawili
i sila od mamusi zabrali

lu j

07-02-2014 17:31

I znowu glupie norki,kreca sobie sami,bata na dupe!

Niech jeszce wprowadza,sprzedaz alkoholu od 20lat,to zrobia kolejna przysluge 'szarej swerze'!

Chyba,ze o to wlasnie chodzi?

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok