W Fjonesundet znajduje się najmniejsza w Norwegii linia promu kablowego. Teraz miejscowość znana jest także z innej rzeczy – własnego Świętego Mikołaja, przeprawiającego się przez jezioro razem z podróżnymi. 
Prom kablowy zwany jest również liniowym – z racji tego, że porusza się wzdłuż stalowej liny, która rozciągnięta jest między dwoma brzegami. W Fjonesundet pływa on po Nisser, największym jeziorze w okręgu Telemark.  Przeprawa promowa jest jedną z części Fylkesvei 354.  Gerhard De Ruiter postanowił urozmaicić podróż osobom, które zdecydowały się na przeprawę promem w okresie przedświątecznym... na kilka dni stał się więc prawdziwym Świętym Mikołajem, a na swoim promie umieścił choinkę zrobioną ze światełek! 
– Rozdaję prezenty dzieciom i ich rodzicom. Dostają tylko paczuszkę ze słodyczami, ale są wtedy ogromnie szczęśliwi – mówi De Ruiter. 
fot. nrk.no/Kent Jensby Sørensen
Gerhard De Ruiter pochodzi z Holandii. Nissedal pierwszy raz odwiedził w 1984 roku. Mężczyzna przez 20 lat co roku grał świętego Mikołaja w pobliskiej szkole, w międzyczasie przejął przystań promową po poprzednim właścicielu i zajmował się przeprawianiem podróżnych na drugi brzeg jeziora. 
– Moja rola dużo dla mnie znaczy. Uśmiecham się każdego dnia, kiedy wsiadam na prom i spotykam ludzi – przyznaje. 
Lokalna społeczność również już przyzwyczaiła się do nowego świętego Mikołaja. 
– Gerhard jest znany ze swojej chęci pomocy. Dobrze, że jego pomysły sprawiają, że  ludzie uśmiechają się, to ważne w zabieganej codzienności – mówi jeden z mieszkańców Fjonesundet Kent Jensby  Sørensen. 
źródło: nrk.no 
źródło zdjęcia frontowego: fotolia - royalty free