Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Ciekawostki

Niezwykły pasażer

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

23 czerwca 2014 13:24

Udostępnij
na Facebooku
Niezwykły pasażer



Pracownicy ochrony lotniska w Evenes bardzo się zdziwili, kiedy podczas kontroli bezpieczeństwa okazało się, że pewien mężczyzna chciał wnieść ze sobą na pokład… orła.


– Mężczyzna wyjaśniał, że znalazł zwierzę w rowie w okolicach Kjedebotn. Mówił również, że orzeł prawdopodobnie jest ranny. Chciał zawieźć go do Oslo żeby tam zwierzaka zbadał weterynarz. W tym momencie przerwaliśmy opowieść mężczyzny. Nie ma możliwości, aby drapieżnik taki jak orzeł, mógł dostać się na pokład samolotu – mówi szef lotniska Eirik Bergstedt. 

Orzeł na łowach
foto: wikimedia.org

Podróż łódką i autobusem 

Zanim orzeł trafił na lotnisko Evenes, był już kilka godzin w podróży. Współpasażerka mężczyzny, Lisa Svensson Pettersen zrobiła zdjęcie zwierzakowi, kiedy przemieszczał się promem w okolicach Kjeldebotn. 

– Mężczyzna trzymał orła w plastikowej torbie. Pasażerowie byli ciekawi czemu przewozi takie zwierzę. W odpowiedzi na nasze pytania powiedział tylko, że chce zawieźć zwierzaka do weterynarza w Oslo i zabrać go powrotem do Kjeldebotn za 14 dni – opowiada Svensson dla portalu nrk.no. Jak dalej relacjonuje pasażerka promu, orzeł na pokładzie „zachowywał się wzorowo i siedział bardzo spokojnie w objęciach mężczyzny”. 


Orzeł w siatce
foto: nrk.no/Lisa Svensson Pettersen

Następnie orzeł i jego znalazca wspólnie wsiedli do autobusu jadącego na lotnisko. Jak mówią świadkowie, mężczyzna wydawał się być bardzo zaangażowany w los tego zwierzaka. Pracownicy lotniska zawiadomili gminną placówkę, która opiekuje się dzikimi ptakami. Mężczyzna zdecydował się na podróż do Oslo późniejszym samolotem. 

Viggo Berg, pracujący w tej placówce, zapewnia, że orzeł jest pod najlepszą fachową opieką i nabiera w ośrodku nowych sił. 

– Nie stwierdziliśmy żadnych widocznych obrażeń, których mógł doznać zwierzak. Skontaktowaliśmy się z policją w Nordland oraz z Norweskim Inspektoriatem ds. Natury aby pomogli nam wyjaśnić sprawę tej orlej podróży – mówi Berg.


źródło: nrk.no
źródło zdjęcia frontowego: Adam Łukasik


Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok