Niepłacenie abonamentu może drogo kosztować

Zaległy abonament telewizyjny może zostać ściągnięty z pensji danej osoby, na dodatek z odsetkami.
Wyróżnione ogłoszenia
WięcejOgłoszenia MojaNorwegia
Zbliża się termin zapłaty abonamentu telewizyjnego (NRK-lisens) za pierwsze półrocze 2014 roku. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w przypadku zwlekania z płatnością, zaległy abonament może zostać potraktowany jak każde inne zadłużenie i zwindykowany.
Nielubiana danina
Konieczność płacenia abonamentu telewizyjnego irytuje bardzo wielu Norwegów i - jak pokazują dane Państwowej centrali windykacyjnej (Statens innkrevingssentral) - wielu z nich ma kłopoty z opłacaniem go w terminie.
To właśnie abonament telewizyjny dzierży niechlubną palmę pierwszeństwa wśród roszczeń, które Centrala musiała windykować w 2012 roku: aż 187 706 opłat abonamentowych wpłynęło dopiero na skutek działań Centrali, co stanowiło około 10% spośród wszystkich abonamentów w tym roku.
Abonament ściągnięty z pensji
Abonament telewizyjny opłaca się w Norwegii w dwóch ratach: termin płatności pierwszej przypada 31. stycznia, a drugiej 31. lipca. Jeśli ktoś zwleka, po około trzech miesiącach sprawa zostaje skierowana do Państwowej centrali windykacyjnej. A ta jest nieubłagana: nie daje zgody na przedłużenie terminu zapłaty, ani na rozłożenie płatności na raty.
Jeśli abonament nie zostanie zapłacony w terminie wyznaczonym przez Państwową centralę windykacyjną, zaległa kwota może zostać ściągnięta z pensji lub zasiłku z NAV (chorobowego, zasiłku dla bezrobotnych itp.)
"Jeśli nie zapłacisz roszczenia w całości, ściągniemy ją z pensji, zasiłku lub twego majątku" - ostrzega Centrala na swojej stronie internetowej.
![]() |
Fot. Berit Njarga/Din Side (zrzut ekranu) |
Prawo do ściągnięcia zaległego abonamentu telewizyjnego z wynagrodzenia lub zasiłku dają państwu norweskiemu ustawa o radiofonii i telewizji (Kringkastingsloven) oraz ustawa o Państwowej centrali windykacyjnej (lov om Statens inkrevingssentral).
Drogo!
Jesienią ubiegłego roku rząd zdecydował, że wysokość abonamentu za rok 2014 ma wynosić 2 729 koron.
Jeśli ktoś zapłaci pierwszą ratę już po terminie, czyli po 31. stycznia, doliczona zostanie do niej kara w wysokości 15% pierwotnej kwoty, czyli 188 koron.
Jeśli natomiast sprawa trafi do Państwowej centrali windykacyjnej, trzeba będzie zapłacić jeszcze grzywnę, której wysokość w 2013 roku wynosiła 860 koron.
Źródło: DinSide
Zdjęcie nagłówkowe: zrzut ekranu

To może Cię zainteresować