
Fot. stock.xchng |
Na skutek pomyłki banku, na koncie Kevina Gunnerøda z Tønsbergu na krótki czas pojawiła się astronomiczna kwota: 62 631 223 686 koron.
- To był piękny widok, kiedy zalogowałem się na swoje konto - wzdycha krótkotrwały multimilioner.
W ubiegły piątek Kevin Gunnerød poszedł do bankomatu po pieniądze. Po powrocie do domu zorientował się, że z konta potrącono mu podwójną kwotę. Natychmiast zadzwonił do swojego banku.
- Polecili mi, żebym skontaktował się z bankiem, gdzie wypłacałem pieniądze, żeby mogli zastrzec dodatkową kwotę, którą mi niesłusznie potrącili - opowiada Gunnerød.
Zrobił to, a potem znów zadzwonił do swojego banku, by uwolnić zastrzeżoną kwotę. Usłyszał zapewnienie, że wszystko zostanie załatwione.
W sobotę skontaktował się z nim wielce rozbawiony pracownik jego banku, czyli Nordei, i poradził, by Gunnerød zalogował się na swoje konto przez internet.
- Powiedział, że będę mieć niezły ubaw.
Piękny widok
Kiedy Kevin Gunnerød wszedł na swoje konto, zobaczył widok, którego nigdy nie spodziewał się ujrzeć. Saldo wynosiło 62 631 227 737,82 koron!
- To był piękny widok. Koleś z banku, który do mnie zadzwonił, poradził mi, bym to sobie wydrukował - mówi Gunnerød i dodaje: - Myślę, że oprawię sobie ten wyciąg w ramki i powieszę na ścianie.
Niestety, saldo wróciło do stanu sprzed zamieszania z przelewami w ciągu niecałej godziny.
Takie sprawy są szybko wyjaśniane
Rzecznik informacyjny Nordei, Thomas Sevang, zapewnia klientów banku, że błędy tego typu są szybko wykrywane.
- Błędne informacje zostały wprawdzie wprowadzone do systemu, ale skorygowano je w ciągu godziny. Dobrze wiedzieć, że nasze procedury funkcjonują, a błędy są szybko usuwane.
Na zakończenie Sevang podkreśla:
- Nie jest tak, że w przypadku wystąpienia tymczasowego błędu tego typu, te pieniądze należą do klienta. Jeśliby je wypłacił i/lub wydał, musiałby je zwrócić.
Źródło: Dagbladet
To może Cię zainteresować
20-03-2012 19:25
0
-1
Zgłoś