Absurdy norweskiej kolei

Myślicie, że PKP kpi z podróżnych i nic sobie nie robi z traconego przez nich czasu? Czeka Was nie lada zaskoczenie, zapoznajcie się z rekordowymi spóźnieniami norweskich pociągów.
10565 godzin opóźnienia
W roku 2013 około dziewięciu procent norweskich pociągów pasażerskich przyjechało na stację z opóźnieniem. Centralne Biuro Statystyczne szumowało stracone godziny i okazało się, że wszystkie pociągi spóźniły się razem aż 10 565 godzin. Tak duże opóźnienie można przedstawić także jako 1,2 roku oraz 170 przejazdów samochodem z Lindesnes fyr w Vest-Agder na Nordkapp w Finnmarku.
W zeszłym roku pociągi spóźniały się dużo częściej niż w roku 2012. Różnica jest ogromna, bo odnotowano o 25% więcej spóźnień.
wikipedia.org
Pechowa dovrebanen
Według Jernbaneverket za ciągłe opóźnienia należy winić niekorzystne warunki pogodowe. Na negatywne działanie opadów atmosferycznych szczególnie narażona jest dovrebanen*. Samej dovrebanen zawdzięczamy aż 525 godzin opóźnienia. Jest to wzrost o aż 88%.
wikipedia.org
wikipedia.org
Spóźnienia pociągów najbardziej odczuli pasażerowie podróżujący na długich dystansach. Mowa tu na przykład o podróży ze Stavanger do Oslo. Co piąty pociąg kursujący na długich dystansach, był opóźniony. Jest to tym bardziej zaskakujące, ponieważ z danych udostępnionych przez Centralne Biuro Statystyczne wynika, iż pociągi przybywające z zagranicy lub jadące do innego kraju były dużo bardziej precyzyjne niż rodzime.
*Dovrebanen to główna, norweska linia kolejowa łącząca Oslo i Trondheim. Odcinek ten ma długość 553 kilometrów.
Źródła: vg.no / NTB / wikipedia.org
Zdjęcie slajderowe: wikimedia.org - Kabelleger / David Gubler - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0

To może Cię zainteresować