Norwegia budowlaną potęgą: w 2017 powstanie 34 tys. nowych mieszkań

Najnowszy opublikowany raport Norweskiej Spółki Budowlano-Przemysłowej (BNL) pokazuje, że prace nad budową domów są w Norwegii na najwyższym poziomie od 1980 roku.

Jon Sandnes, prezes Spółki Budowlano-Przemysłowej (BNL), przyznał, że rok 2017 będzie bogaty w duże projekty budowlane. Kryzys gospodarczy związany z ropą naftową zmniejszył nieco zapotrzebowanie na prywatne budownictwo przemysłowe, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu wpłynął na budownictwo mieszkaniowe. – To zaskakujące zjawisko, choć jak najbardziej pożądane – mówi Sandnes. Dodaje także, że wyż demograficzny oraz urbanizacja wpływają na rosnącą potrzebę budowania nowych domów w Norwegii, głównie w dużych miastach.

Również dofinansowania budowy dróg oraz kolei są wysokie. Po umiarkowanym wzroście tego sektora w 2015 roku, oczekuje się gwałtownego wzrostu robót budowlanych. W latach 2015-2018  o  ponad 25 proc. ma wzrosnąć ogólna produkcja sektora publicznego w Norwegii.

Sektor naprawa i konserwacji istniejących już budynków mieszkalnych także odnotował znaczący skok finansowy. Według raportu w 2015 Norwegowie przeznaczyli 69,9 miliardów koron na odnowienie swoich mieszkań. Prezes BNL przyznaje, że jest to zdumiewająca kwota, jeśli chodzi o standardy europejskie – Norwegowie czują potrzebę częstszego odnawiania mieszkań, przyznaje. 

Raport prognozuje, że mimo ogólnego słabego wzrostu ekonomicznego kraju, branża odnowy mieszkań ma wzrastać w umiarkowanym tempie w kolejnych latach. Na rok 2017 przewiduje się rozwój tego sektora nawet o 35 proc. Statystyki te studzą pesymistyczne nastroje, które są wynikiem kryzysu związanego z ropą naftową.