Aktualności
Zima i kilka dni na poboczu. Kierowcy koczowali w ciężarówce, bo szef nie zapłacił za holowanie
1

Dwóch kierowców musiało nocować w kabinie ciężarówki w surowych norweskich warunkach. pixabay.com/ fot. pasja1000/ CC0 Creative Commons
Dwóch kierowców znalazło się w potrzasku po tym, jak 8 grudnia ich ciężarówka utknęła na trasie 77. W pojeździe spędzili cztery doby, ponieważ ich pracodawca – polska spółka – rzekomo nie chciał opłacić usług pomocy drogowej.
Z odsieczą nadeszła niespodziewanie lokalna firma holownicza. 12 grudnia zaoferowała holowanie ciężarówki w ramach świątecznego prezentu, a samych kierowców pracownicy serwisu odwieźli do okolicznego centrum turystycznego.
A na gwiazdkę… holowanie
W ubiegły piątek w okolicy Parku Narodowego Junkerdal (gmina Saltdal) nastąpiła awaria ciężarówki na polskich numerach, którą prowadziło dwóch Ukraińców. Według relacji mężczyzn, nie mogli oni jednak liczyć na wsparcie pracodawcy, ponieważ ten nie miał zamiaru pokryć kosztów holowania i serwisowania pojazdu.
Kierowcy spędzili więc w ciężarówce kilka dni, dopóki nie postanowili udzielić im pomocy pracownicy Rognan Bilberging. Jak twierdzą Norwegowie, zepsute auto i koczujących w nim Ukraińców mijali codziennie. W końcu postanowili zareagować i jako gwiazdkowy prezent zapewnić im darmowe holowanie.
Zepsuta ciężarówka to nie bułka z masłem
Z kierowcami serwisanci z Rognan Bilberging porozumieli się dzięki translatorowi Google, lecz z szefem kierowców nie udało się skontaktować. Według ich relacji bowiem odrzucał on połączenia od swoich pracowników.
Jak się okazało, 20-tonowa ciężarówka mimo niezłych zimowych opon nie jest w pełni dostosowana do poruszania się w norweskich warunkach i wymaga serwisowania. Została zatrzymana w stacji celnej w Junkerdal i nie wróci na drogi dopóki jej właściciel, polska firma GR-Trans, nie zapłaci za serwis i garażowanie.
Jak się okazało, 20-tonowa ciężarówka mimo niezłych zimowych opon nie jest w pełni dostosowana do poruszania się w norweskich warunkach i wymaga serwisowania. Została zatrzymana w stacji celnej w Junkerdal i nie wróci na drogi dopóki jej właściciel, polska firma GR-Trans, nie zapłaci za serwis i garażowanie.
Źródło: an.no
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
15-12-2017 15:43
27
0
Zgłoś