Mężczyzna groził ratownikom medycznym bronią.
/zdjęcie poglądowe, Fot. Sergey Kamshylin - stock.adobe.com, licencja standardowa
Zapadł wyrok dotyczący uprowadzenia ambulansu w Oslo. Mężczyzna, który uprowadził karetkę w październiku 2019 roku, spędzi w więzieniu 12 lat. Został uznany winnym zarzucanych mu czynów, do których należy m.in. siedmiokrotnie usiłowanie zabójstwa.
W toku śledztwa prokuratura udowodniła, że 33-latek próbował pozbawić życia matkę i dwójkę jej dzieci, starsze małżeństwo oraz dwóch policjantów. Wśród zarzutów znalazły się także posiadanie broni i dużej ilości narkotyków, groźby przy użyciu broni palnej oraz uprowadzenie ambulansu. Mężczyzna nie przyznał się do usiłowania zabójstwa. Stwierdził, że jadąc chodnikiem, nie zauważył obecnych na nim przechodniów. Sąd nie zaufał jego wyjaśnieniom. – Tylko przypadek sprawił, że nikt nie zginął – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Kara zgodna z żądaniem prokuratury
Zgodnie z wnioskiem organów ścigania, mężczyzna został skazany na 12 lat pozbawienia wolności, z możliwością warunkowego opuszczenia zakładu karnego po ośmiu latach. Ewentualne skrócenie wyroków zależne będzie od efektów procesu resocjalizacji. Musi również wypłacić odszkodowanie osobom pokrzywdzonym. Zasądzone kwoty zawierają się w przedziale 30-160 tys. NOK.
Skazany to Norweg Nicolai Kaupang. Był wcześniej notowany za napad oraz kradzież. W sprawie pomagała mu 25-letnia Norweżka. Jeszcze w październiku 2019 roku funkcjonariusze informowali, że sprawcy mają powiązania z grupami prawicowych ekstremistów.