To nie żart. Wezwał policję, bo… kot nie chciał wyjść z domu

Mężczyzna zabrał zwierzę przez pomyłkę – był on łudząco podobny do jego zaginionego kota.

We wtorek 29 sierpnia wieczorem mężczyzna znalazł na ulicy kota, który wyglądał identycznie jak jego zaginiony od dłuższego czasu zwierzak. Bez zastanowienia zabrał go do domu, jednak na miejscu odkrył, że to nie był jego kot. Gdy chciał z powrotem wypuścić go na dwór, zwierzę odmówiło współpracy.

– Kiedy do nas zadzwonił, myśleliśmy, że żartuje, ale brzmiał na bardzo zrozpaczonego, ponieważ ten kot nie chciał wyjść z domu – powiedział w rozmowie z Dagbladet Norunn Byrknes z komisariatu Sør-Vest.

Gdy policjanci przyjechali na miejsce, przestraszony kot prychał i ciężko było się do niego zbliżyć. Funkcjonariusze musieli wziąć go siłą, aby następnie wypuścić z powrotem na wolność.