„To cud, że nikt nie zginął”. Polski pirat drogowy zatrzymany

Kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Policja odnalazła go po kilku godzinach fotolia.com - royalty free
Kierowca, 59-letni Polak, uciekł z miejsca wypadku. Jak się okazało, mężczyzna miał we krwi prawie dwa promile alkoholu.
Pirata nagrali norwescy kierowcy
Po wywrotce uciekł do lasu
W kabinie kierowcy funkcjonariusze znaleźli butelkę wódki. Jak wykazały badania, 59-latek miał we krwi ponad dwa promile. Funkcjonariusze podkreślają, że ze względu na trwające kilka godzin poszukiwania pijanego, wynik stężenia alkoholu we krwi był z pewnością niższy niż w czasie prowadzenia pojazdu.
Nie ma miejsca w areszcie
Choć kierowca przyznał się do winy, nie został zatrzymany. Powodem jest brak miejsc w areszcie. Jednak, jak podkreśla Geir Stavheim, polski pirat drogowy wciąż pozostaje oskarżony i musi stawić się na rozprawie w sądzie.
Sier opp polsk firma etter trailervelt på E136 https://t.co/2lwSB7HEkL pic.twitter.com/lpFcvmKyod
— Sunnmørsposten (@smpno) 13 września 2016
To może Cię zainteresować
14-09-2016 09:20
3
0
Zgłoś
13-09-2016 23:04
0
0
Zgłoś
13-09-2016 22:48
4
0
Zgłoś
13-09-2016 22:36
3
0
Zgłoś
13-09-2016 22:33
2
0
Zgłoś
13-09-2016 21:42
12
0
Zgłoś
13-09-2016 16:42
62
0
Zgłoś