Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

„Są powody do niepokoju”: policja boi się ataku terrorystycznego w Norwegii

Hanna Jelec

21 sierpnia 2017 11:27

Udostępnij
na Facebooku
„Są powody do niepokoju”: policja boi się ataku terrorystycznego w Norwegii

PST wikimedia.org - Penn Jacks - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported License

Szef PST przyznaje, że Norwegia obawia się ataku terrorystycznego. Na celowniku mogą być środki komunikacji publicznej: pociągi, metro i tramwaje. – To zagrożenie, które bierzemy pod uwagę od dłuższego czasu – tłumaczą służby bezpieczeństwa.
Po atakach terrorystycznych, do których doszło w Europie, norweskie służby bezpieczeństwa (PST) mają powody do niepokoju. Policja przyznaje, że przyjmowała taki scenariusz już od kwietnia. – Nie dziwi nas, że w Europie doszło do kolejnego ataku – mówi Trond Hugubakken z PST. – Fakt, że tego typu incydenty będą się powtarzać przyjęliśmy do świadomości już jakiś czas temu i trzymamy rękę na pulsie.

„Scenariusz, który brano pod uwagę”

Mimo uspokajającego „trzymamy rękę na pulsie”, norweskie służby bezpieczeństwa przyznają, że zamachy, które zdarzyły się w Europie to „powód do niepokoju” dla Skandynawii. – Stopień zagrożenia jest poważny także w Norwegii. Jesteśmy na to przygotowani już od kilku miesięcy – mówi Hugubakken.

Rzecznik PST Siv Alsen podkreśla jednak, że wyczulenie na próby przeprowadzenia kolejnych ataków nie jest bezpośrednią reakcją na zamachy, do których doszło w Barcelonie – Stopień zagrożenia, choć wciąż poważny, pozostaje w Norwegii na tym samym poziomie – mówi Alsen.

Środki bezpieczeństwa w norweskich pociągach

Hugubakken dodaje, że według najgorszych scenariuszy do zamachów w Norwegii może dojść nawet w tym roku.

Przed taką wizją przestrzega także norweski Urząd Kolejowy, który zaniepokoił internetowy apel organizacji terrorystycznej al-Quaida. Wezwanie terrorystów dotyczyło przeprowadzania ataków w środkach komunikacji publicznej, m.in. pociągach, metro czy tramwajach. Niepokojąca wiadomość skłoniła Skandynawów do działania. – Podobnie jak Dania i Szwecja, zdecydowaliśmy się zwrócić na to uwagę i przestrzec przewoźników transportu publicznego oraz uczulić pracowników na ewentualne zagrożenia – przyznaje Harry Korslund z Bane Nor w wywiadzie z TV2.

Korslund wyjaśnia jednak, że działania mają charakter „prewencyjny” i również podkreśla, że poziom zagrożenia pozostaje na tym samym poziomie. – Obecnie sytuacja jest pod kontrolą, a PST czuwa nad zagrożeniem. Choć, oczywiście, warto mieć oczy szeroko otwarte – podkreśla Norweg.
Ten moduł wyświetla się tylko na wersji dla telefonów
Reklama

Oburzenie z całego świata

Zamachy terrorystyczne w ciągu weekendu 19-20 sierpnia w Hiszpanii, Finlandii i Rosji, wzbudziły oburzenie Europy. Do wszystkich użyto metod niemal niemożliwych do wytropienia: ostrych narzędzi i furgonetek. Rządzący z całego świata wyrazili swoje ubolewanie, zwracając przy tym uwagę na fakt, że akty terroru są coraz bardziej prawdopodobne także w innych krajach. W sobotę Premier Norwegii Erna Solberg potwierdziłą obawy Norwegów, przyznając w wywiadzie dla NRK, że „to całkowicie normalne, by czuć się teraz zaniepokojonym”.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok