Aktualności
Romsås: gangi imigrantów „rekrutują” nastolatków do dilerki. Mieszkańcy przerażeni
7

Mieszkańcy Romsås są przerażeni całą sytuacją MN
Rzucają kamieniami w strażników szkolnych, zastraszają młodych i werbują uczniów do „dilerki”. Imigranci krążący wokół szkół w Romsås to ogromny problem dla mieszkańców. Na tyle poważny, że o sprawie „narkotykowych rekruterów” poinformował policję i media sam dyrektor szkoły.
Niewielkie Romsås przeżywa obecnie prawdziwe oblężenie nowych mieszkańców z zagranicy. A wśród nich pojawia się tu równie wielu… dilerów narkotykowych. Dyrektor szkół Bjøråsen i Tiurleiken bije na alarm. W oficjalnym liście do służb bezpieczeństwa i mediów pisze o „przerażonych młodych ludziach” i podkreśla, że sytuacja w mieście „wymknęła się spod kontroli”.
Straszą uczniów, atakują strażników
Jarle Dukic Sandven pracuje w szkołach Bjøråsen i Tiurleiken od 1999 roku. Sam jednak przyznaje, że nigdy dotąd nie doświadczył takiego chaosu, a jako dyrektor placówek nie jest już w stanie poradzić sobie z problemem, który od lat nęka Romsås. Norweg ma na myśli rosnącą liczbę dilerów narkotykowych, którzy zastraszaniem i nękaniem próbują zwerbować do swojego „interesu” uczniów okolicznych szkół.
Sytuacja jest na tyle poważna, że niektórzy uczniowie odmawiają nawet przekroczenia murów szkoły. Wiedzą, że tuż za rogiem czekają na nich członkowie lokalnego „gangów imigrantów”. Według informacji Sandvesa, do sprzedawania marihuany próbują rekrutować coraz młodszych.
Sytuacja jest na tyle poważna, że niektórzy uczniowie odmawiają nawet przekroczenia murów szkoły. Wiedzą, że tuż za rogiem czekają na nich członkowie lokalnego „gangów imigrantów”. Według informacji Sandvesa, do sprzedawania marihuany próbują rekrutować coraz młodszych.
Młodzi przestępcy spoza Norwegii
Mimo że w placówce zatrudniono strażników, przestępcy pozostają bezkarni. Według ustaleń Aftenposten, przestępcy mają około 16-18 lat i pochodzą spoza Norwegii. Od miesięcy czują się tutaj jak u siebie, a z dnia na dzień pozwalają sobie na coraz więcej. Dyrektor szkół mówi o obrzuceniu kamieniami strażniczki, która nie chciała wpuścić na teren placówki jednego z dilerów. Niektóre osiedla mieszkaniowe w Romsås również postanowiły zatrudnić dodatkowy nadzór, który w nocy będzie pilnował bezpieczeństwa mieszkańców. Jeszcze do niedawna niektórzy z nich bali się opuścić swoje mieszkanie w środku nocy – właśnie w obawie przed „gangiem imigrantów”.
Narkotykowy problem trwa od lat
To nie pierwszy raz o narkotykach w Romsås. Norweska policja ma problem z lokalnymi dilerami już od wielu lat. W 2014 roku policja skonfiskowała tu 16 kilogramów kokainy i 90 kilogramów haszyszu. Aresztowano wtedy grupę albańskich mężczyzn. Przestępców skazano na karę więzienia, która potrwa od 8 do 14 lat. Mimo to, gangi imigrantów nie odpuszczają. Zaniepokojeni mieszkańcy przyznają, że od kilku miesięcy pakunki z narkotykami są dostarczane w mieście o każdej porze dnia i nocy – zdarza się, że samochód na zagranicznych numerach w biały dzień podrzuca je pod drzwi świeżo zwerbowanego młodego dilera i odjeżdża.
Po nagłośnieniu sprawy, policja deklaruje zwiększenie nadzoru w okolicach szkół i „obserwację” sprawy.
Po nagłośnieniu sprawy, policja deklaruje zwiększenie nadzoru w okolicach szkół i „obserwację” sprawy.
Reklama
To może Cię zainteresować
28-03-2018 05:48
0
0
Zgłoś
25-03-2018 01:36
0
0
Zgłoś
24-03-2018 19:31
3
0
Zgłoś
23-03-2018 19:37
23-03-2018 19:35
11
0
Zgłoś
23-03-2018 19:20
27
0
Zgłoś
23-03-2018 19:03
0
-100
Zgłoś