Przez 20 lat kolekcjonował dziecięcą pornografię. Teraz pedofil trafi za kratki

Norweg rozpowszechniał w sieci zgromadzone materiały. stock.adobe.com/licencja standardowa/GieZetStudio
Ogromny materiał dowodowy, trudne śledztwo
Policyjne śledztwo było niezwykle trudne i czasochłonne, ponieważ Norweg zachowywał wszelkie środki ostrożności, bardzo starannie i profesjonalnie zacierał po sobie ślady, m.in. zaszyfrował dostępy do posiadanych materiałów. Służbom dwa lata zajęło złamanie pierwszej „warstwy” szyfrów, jak wyjaśniał mediom stołeczny prokurator generalny, Christian Hatlo, cytowany przez TV2. Ostatecznie policji udało się dotrzeć do zaszyfrowanych materiałów. Wtedy okazało się, że zbiory pedofila są ogromne. Przez dwadzieścia lat na różnych nośnikach zgromadził prawie 2 mln zdjęć, a także ok. 4420 godzin materiałów video, na których udokumentowano m.in. wykorzystywanie seksualne dzieci, głównie małoletnich chłopców. Policja przyznała, że pedofil zgromadził jeszcze ok. 18 mln filmów, które jednak nie zostały jeszcze obejrzane przez służby. Ponadto ok. 50 tys. zdjęć to bardzo ostre materiały pedofilskie.
Poniżej: sprawa oskarżonego toczyła się w stołecznym sądzie.

Nie działał sam
Skazany Norweg przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale – jak podkreślił sąd – dopiero wtedy, gdy mężczyzna dowiedział się, że policji udało się złamać szyfr do zgromadzonych materiałów. Obrońca Norwega, Henrik Boehlke, w wypowiedzi udzielonej serwisowi VG, powiedział, że jego klient będzie odwoływał się od wyroku.
Nikt nie jest anonimowy w Darknecie

Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.