Według prokuratora z Troms większość amfetaminy przemycanej do Norwegii pochodzi z Polski i Litwy.
nrk.no/screenshot
Pięciu osobom, dwóm Norwegom i trójce Polaków, zostanie wytoczony proces za przemyt znacznych ilości narkotyków do Tromsø, poinformował 30 sierpnia portal NRK. Amfetaminę i metadon w płynnej formie przechowywali w butelkach po wodzie mineralnej.
Przyłapanym na przewozie narkotyków grozi do 10 lat więzienia. Z zawartości przemycanych przez nich butelek można było uzyskać 3 kilogramy amfetaminy.
„Narkotykowy klasyk”
Dwóch Norwegów, we współpracy z Polakiem, zamówiło narkotyki i nakłoniło dwójkę Polaków, kobietę i mężczyznę, do dostarczenia ich do Tromsø. Tamci przewieźli towar przez Szwecję i przekroczyli norweską granicę w Bjørnfjell.
Posądzani o szmuglowanie narkotyków Norwegowie pochodzą z Tromsø i Finnmarku. W ocenie prokuratora Hugo Hensteina to typowa, jednak poważna sprawa dotycząca szmuglowania i handlu narkotykami. Według jego informacji w większości przypadków amfetamina przemycana do Norwegii pochodzi z Polski lub z Litwy.
Kobieta jest nieuchwytna
Chociaż zarzuty przedstawiono pięciu osobom, prokurator Henstein spodziewa się, że w sądzie stawi się jedynie czwórka z nich. Nieznane jest bowiem miejsce przebywania zamieszanej w sprawę Polki, zwolnionej z aresztu wcześniej w tym roku.
Proces w jej przypadku nie ruszy, dopóki nie zostanie przesłuchana, ponieważ możliwy wymiar kary za odnotowane przewinienia jest zbyt wysoki. Za szmuglowanie amfetaminy całej piątce oskarżonych grozi nawet 10 lat więzienia. Sprawa rozpocznie się na początku grudnia w sądzie w Nord-Troms.
24-03-2018 00:58