Organizacja pogrzebu w Norwegii jest coraz droższa.
Fot. Wolfmann, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons
Rada Narodowa Kościoła Norwegii przyznaje, że coraz więcej mieszkańców kraju fiordów rezygnuje z pochówku przy udziale kapłana. Popularnością zaczynają cieszyć się domy pogrzebowe, które dostosowują wydarzenie do wymagań osoby zlecającej. Dla Norwegów ważny ma być m.in. dobór oprawy muzycznej.
Liczba pogrzebów kościelnych w Norwegii spada od 1990 roku. Wiąże się to m.in. z napływem imigrantów, którzy nie są członkami kościoła narodowego, m.in. katolicy oraz muzułmanie. – Większość diecezji zwraca uwagę, że coraz więcej osób wybiera prywatną ceremonię oferowaną przez domy pogrzebowe. Nie uczestniczą w nim duchowni Kościoła Norwegii oraz innych wyznań – przyznaje Jan Christian Kielland, przedstawiciel Rady Narodowej Kościoła Norwegii.
Dla organizatorów pogrzebów ważna jest… muzyka
Osoby związane z branżą pogrzebową przyznają, że kwestie religii schodzą często na drugi plan. – Nie zawsze muzyką, z którą związani byli zmarli lub ich rodzina może być odtwarzana w kościele. To jeden z powodów, dlaczego krewni wybierają prywatne ceremonie, które mogą odbyć się w domu pogrzebowym – tłumaczy dla NTB Heidi Ripnes, mistrz ceremonii pogrzebowych. Norwegowie coraz częściej rezygnują też z uroczystości dla całej rodziny oraz znajomych. Wybierają skromne pochówki wśród najbliższych krewnych. Jednym z powodów zmian są rosnące koszty pogrzebów, które sięgają dziesiątek tysięcy koron norweskich.
Z kościelnych pogrzebów rezygnują przede wszystkim mieszkańcy dużych miast. W Oslo spadki wynoszą prawie 10 proc.
Fot. Pixabay
Norweskie zwyczaje pogrzebowe zdecydowanie różnią się od tych, które znamy z polskich kościołów i żałobnych spotkań. Kapłan lub mistrz ceremonii żegna zmarłego, wspominając miłe historie z jego życia. Podobnie postępuje rodzina, która spotyka się po pochówku. Najbliżsi witają ich ciastem, kawą oraz winem. W kraju fiordów nieznane są stypy z suto zastawionymi stołami, które towarzyszą pożegnaniu zmarłych w Polsce.
Pogarszającą się sytuację branży pogrzebowej w Norwegii utrudniła pandemia koronawirusa. Wiele przedsiębiorstw przyjmowało w ostatnich miesiącach blisko 70 proc. mniej zleceń. Przetrwanie na rynku umożliwiły dotacje rządowe.
Reklama
01-08-2021 12:17
02-11-2020 06:17
11
0
Zgłoś
01-11-2020 21:52
0
-4
Zgłoś