Aktualności
Norweg wpadł do rzeki w Gdańsku. Nie mógł dopłynąć nawet do koła ratunkowego
7

Do zdarzenia doszło w centrum Gdańska. fot. Google maps
Nietrzeźwy Norweg wpadł do zimnych wód Motławy po tym ,jak zbyt mocno wychylił się przez barierkę. Jak podaje portal trojmiasto.pl, do wypadku doszło na Moście Stągiewnym w centrum Gdańska. Pomimo błyskawicznej reakcji przechodniów, którzy rzucili 22-latkowi koło ratunkowe, ten nie mógł go chwycić. Dopiero przybyli na miejsce strażacy uratowali życie obcokrajowca.
Wszystko rozegrało się w środę przed 7 rano, kiedy temperatura powietrza oscylowała poniżej zera. Wówczas służby otrzymały zgłoszenie o młodym chłopaku, który wpaść miał do lodowatej rzeki i nie był w stanie samodzielnie wydostać się na brzeg. Według świadków wychylił się przez barierkę, ponieważ źle się poczuł i chciał zwymiotować. Wówczas stracił równowagę i wpadł do wody.
Natychmiast interweniowali przechodnie, którzy jednocześnie wezwali pomoc i rzucili ofierze koło ratunkowe, wiszące w pobliskiej marinie. Niestety Norweg nie miał sił, by samodzielnie do niego dopłynąć. Na szczęście w ciągu kilku minut z pomocą przybyli gdańscy strażacy, którzy rzucili mu linę i bezpiecznie wydostali wyziębionego, lecz przytomnego mężczyznę na ląd.
22-latek od razu został przewieziony do jednego ze szpitali. Ze względu na swój stan nie został przebadany alkomatem, jednak, jak podaje portal trojmiasto.pl, ratownicy mieli wyczuć od niego wyraźną woń alkoholu. Życiu chłopaka nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja wykluczyła udział osób trzecich w zdarzeniu.
trojmiasto.pl
Natychmiast interweniowali przechodnie, którzy jednocześnie wezwali pomoc i rzucili ofierze koło ratunkowe, wiszące w pobliskiej marinie. Niestety Norweg nie miał sił, by samodzielnie do niego dopłynąć. Na szczęście w ciągu kilku minut z pomocą przybyli gdańscy strażacy, którzy rzucili mu linę i bezpiecznie wydostali wyziębionego, lecz przytomnego mężczyznę na ląd.
22-latek od razu został przewieziony do jednego ze szpitali. Ze względu na swój stan nie został przebadany alkomatem, jednak, jak podaje portal trojmiasto.pl, ratownicy mieli wyczuć od niego wyraźną woń alkoholu. Życiu chłopaka nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja wykluczyła udział osób trzecich w zdarzeniu.
trojmiasto.pl
Reklama
To może Cię zainteresować
18-01-2018 04:57
14
0
Zgłoś
17-01-2018 19:46
14
0
Zgłoś
17-01-2018 17:07
7
0
Zgłoś
17-01-2018 16:59
24
0
Zgłoś
17-01-2018 16:43
6
0
Zgłoś