Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Inspekcja Handlowa o łososiu norweskim: mocno wysuszony. Uwaga na mrożone ryby

Natalia Szitenhelm

13 grudnia 2017 12:55

Udostępnij
na Facebooku
1
Inspekcja Handlowa o łososiu norweskim: mocno wysuszony. Uwaga na mrożone ryby

Mrożony łosoś norweski oblał test UOKiK pixabay.com/CC0 Creative Commons

Polska Inspekcja Handlowa sprawdziła jakość ryb, owoców morza i przetworów z nich. Inspektorzy dopatrzyli się nieprawidłowości w ponad 70 proc. sklepów i hurtowni w Polsce. Najwięcej zastrzeżeń kontrolerzy mieli do ryb mrożonych, w tym łososia norweskiego.
Kontrola przeprowadzona w II kwartale 2017 roku na zlecenie UOKIK wykazała wiele nieprawidłowości – od zbyt dużej warstwy glazury (lodu) w mrożonych rybach poprzez liczne zażółcenia, pozostawione płetwy, aż po produkty przeterminowane. Ponadto w wielu przypadkach klienci są wprowadzani w błąd lub nie otrzymują podstawowych informacji. Inspektorzy sprawdzili 1020 partii ryb i przetworów rybnych o łącznej wartości 383,8 tys. zł.  

Inspektorzy odwiedzili 161 sklepów (w tym 59 należących do sieci handlowych) oraz hurtowni w całej Polsce. W pierwszej kolejności sprawdzali placówki, na które były skargi. Badali zarówno jakość, jak i oznakowanie ryb mrożonych, świeżych, wędzonych, konserw i marynat, a także owoców morza. Nieprawidłowości znaleźli aż w 117 placówkach (72,7 proc.), zakwestionowali 391 partii produktów (38,6 proc.).

„Mocno wysuszony, intensywne zażółcenia”

Najgorzej wypadły ryby mrożone, zwłaszcza te w glazurze, czyli otoczce z lodu. Kontrolerzy mieli różne zastrzeżenia aż do 64,5 proc. partii (169 z 262). Ze względu na jakość zakwestionowali 43 partie. Powody? Badania w laboratoriach UOKiK wykazały, że zawartość warstwy lodu jest często wyższa niż producent deklarował na opakowaniu, np. zamiast 35 proc. było jej 43,3 proc., a zamiast 30 proc. – 42 proc. W efekcie konsument kupował mniej ryby, choć płacił za większą ilość. Wygląd, zapach mrożonek i ich smak po ugotowaniu też pozostawiały wiele do życzenia.

Przykłady:

- łosoś norweski mrożony z glazurą był mocno wysuszony, miał intensywne zażółcenia oraz lekko tranowy smak i zapach,

- mrożone filety z mintaja po rozmrożeniu były maziste, a po przyrządzeniu – gąbczaste i rozpadające się,

- tusza nototeni była niewłaściwie oprawiona – pozostawiono płetwy i narządy wewnętrzne m.in. gonady.

Lepiej kupować konserwy

Sporo zastrzeżeń było też do ryb świeżych (zakwestionowano 52 proc. partii), mrożonych owoców morza (43,5 proc. miało nieprawidłowości) oraz ryb wędzonych (uchybienia w 37,3 proc. partii). Na tym tle w miarę dobrze wypadły konserwy i marynaty rybne (zakwestionowano po ok. 20 proc.), choć zdarzało się, że zawierały np. za mało ryby czy białka lub za dużo sacharyny w stosunku do ilości deklarowanych na opakowaniu.

Inspekcja Handlowa odkryła także wiele nieprawidłowości przy oznakowaniu ryb. Z tego powodu zakwestionowała prawie połowę (49,3 proc.) produktów sprzedawanych luzem. Przy stoiskach brakowało podstawowych informacji, m.in. o producencie, miejscu połowu, składnikach – w tym wywołujących alergię (np. przy rybie w panierce), warstwie glazury z lodu. Co więcej, klienci byli czasem wprowadzani w błąd, np. tańszą limandę żółtopłetwą sprzedawano jako droższą solę, a filety z czarniaka jako filety z dorsza.
Ten moduł wyświetla się tylko na wersji dla telefonów
Reklama

18 miesięcy po terminie

W 12 sklepach kontrolerzy znaleźli 21 partii produktów przeterminowanych – od 1 dnia aż do 18 miesięcy. Były to ryby wędzone i mrożone, sałatki rybne, smażone kotlety z dorsza, konserwy i marynaty. Natychmiast wycofano je ze sprzedaży. Efekt kontroli to 12 mandatów (w sumie 2,2 tys. zł) i 67 decyzji o karach pieniężnych (w sumie 91,7 tys. zł). IH zawiadomiła też o nieprawidłowościach wojewódzkie inspektoraty jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz organy nadzoru sanitarnego i weterynaryjnego.

JAK KUPOWAĆ RYBY:

1. Przyjrzyj się dokładnie świeżym rybom. Powinny mieć przezroczysty śluz na skórze, wypukłe błyszczące oczy, jaskrawe skrzela.

2. Im mniej glazury w mrożonce, tym lepiej. Dla ochrony ryby przed zepsuciem wystarczy 5 proc. otoczki z lodu. Dlatego unikaj produktów, które mają powyżej 10 proc. glazury – po rozmrożeniu stracą na wadze.

3. Sprawdź skład na opakowaniu lub wywieszce. Do ryb mrożonych czasem dodawane są związki fosforu po to, aby związać wodę. W efekcie kupujesz rybę, która ma mniej tkanki mięsnej.

4. Pamiętaj, że eskolar i kostropak oferowane jako „ryba maślana” zawierają woski, które mogą wywoływać dolegliwości żołądkowe. Dlatego te gatunki nie mogą być sprzedawane luzem, a na opakowaniach znajdziesz informacje o metodach ich przygotowania oraz ryzyku zachorowania.

5. Upewnij się, że ryby nie są przeterminowane. Zwróć też uwagę na warunki ich przechowywania – czy nie leżą np. poza lodówką.

6. Na opakowaniu lub etykiecie szukaj też takich informacji, jak: nazwa polska i łacińska, metoda produkcji (np. złowione w morzu, wyhodowane), obszar połowu. Więcej o obowiązkowych oznakowaniu ryb w miniprzewodniku Komisji Europejskiej.

7. Masz wątpliwości? Skontaktuj się z Inspekcją Handlową.
~UOKiK

UOKiK
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marian Paździoch

14-12-2017 06:43

O łososie, ty mięsko moje! ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok