Aktualności
„Czarna lista” spersonalizowanych tablic coraz dłuższa. Zarząd dróg walczy z fantazją kierowców
Chociaż właściciele samochodów w Norwegii wykazują się sprytem w wymyślaniu własnych wersji blach, Statens vegvesen nie daje się nabrać. MN
Od połowy czerwca bieżącego roku w Norwegii możliwe jest zamówienie spersonalizowanych tablic rejestracyjnych. Poza uiszczeniem określonej kwoty zarządowi dróg przyszli właściciele osobistych blach muszą się jednak dostosować do kilku zasad.
Indywidualna kombinacja liter i cyfr nie może układać się m.in. w wulgaryzmy. Chociaż wielu niepokornych posiadaczy samochodów próbowało obejść reguły, Statens vegvesen nie daje za wygraną, wciąż dopisując do „czarnej listy” nowe warianty.
Z Hitlerem na blachach nie pojeździsz…
Norweski Zarząd Dróg Publicznych w dniu wprowadzenia opcji zakupu indywidualnej tablicy rejestracyjnej opublikował także wykaz 140 zakazanych słów. Były to nie tylko źle kojarzące się i obraźliwe wyrazy, lecz także nazwy własne i opatrzone znakiem towarowym. Mimo to amatorzy spersonalizowanych blach od lata wykazywali się taką kreatywnością, że lista wydłużyła się do 740 słów.
W rozbudowanym spisie niepożądanych wariantów tablic znajdują się terminy odnoszące się do narządów rozrodczych, układu wydalniczego i czynności seksualnych. Na „czarną listę” trafiły także wyrazy powiązane z nazizmem, a nawet marki samochodów.
W rozbudowanym spisie niepożądanych wariantów tablic znajdują się terminy odnoszące się do narządów rozrodczych, układu wydalniczego i czynności seksualnych. Na „czarną listę” trafiły także wyrazy powiązane z nazizmem, a nawet marki samochodów.
Pracownicy Państwowego Zarządu Dróg nie dają się już przechytrzyć, widząc zakazane słowa w obcej wersji językowej lub pisane od tyłu. Na nic zda się też zastępowanie niektórych znaków innymi symbolami. Wykrzyknik wstawiony w miejsce literki „i”? 5 zamiast S? To nie przejdzie. Nawet miłośnicy wojskowej nomenklatury nie otrzymają błogosławieństwa Statens vegvesen.
Na „czarnej liście” nie zabrakło i polskiego akcentu…
Na „czarnej liście” nie zabrakło i polskiego akcentu…

Fragment
tv2.no/screenshot
Źródło: tv2.no
Reklama

Reklama
To może Cię zainteresować