Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Bomba na komisariacie. Przesyłka miała eksplodować po otwarciu

Maja Zych

07 grudnia 2018 09:34

Udostępnij
na Facebooku
Bomba na komisariacie. Przesyłka miała eksplodować po otwarciu

Policjanci nazywają zdarzenie „zamachem na demokrację i formę rządów”. pixabay.com. / DanielDeNiazi / CC0 Creative Commons

[Aktualizacja 20:00] Policja aresztowała mężczyznę z Romerike, którego odciski palców znaleziono na bombie. Sprawca ma być dobrze znany funkcjonariuszom i wielokrotnie karany. 

W środę 5 grudnia w godzinach porannych na komisariat w Ski trafiła przesyłka doręczona przez kuriera pocztowego. Kiedy policjanci zaczęli rozpakowywać paczkę, szybko zauważyli, że coś jest nie tak – okazało się, że w środku znajdował się ładunek wybuchowy, skonstruowany tak, żeby eksplodować po otwarciu. Norweska policja jest pewna: bomba nie miała tylko nastraszyć pracowników komendy, ale zranić lub nawet zabić.
Dzięki szybkiej ewakuacji i interwencji oddziałów saperskich nikomu nic się nie stało. Na razie nie wiadomo też, kto jest odpowiedzialny za wysłanie bomby.

Ktoś wysłał bombę

Podejrzana paczka trafiła na komendę policji w środę rano wraz z innymi listami rozwożonymi przez pocztę. Podczas rozpakowywania przesyłki funkcjonariusze zauważyli jednak, że jej zawartość budzi podejrzenia. Zgodnie z protokołem postępowania wezwali grupę saperów i rozpoczęli ewakuację komisariatu. Szybko potwierdziły się też podejrzenia, że w paczce znajdował się ładunek wybuchowy. Na szczęście żadnemu z pracowników nic się nie stało.

Próba zamachu na policję

Policja zakwalifikowała zdarzenie jako próbę zamachu na funkcjonariuszy – takie sytuacje zdarzają się w Norwegii wyjątkowo rzadko, dlatego kładzie się bardzo duży nacisk na to, aby sprawę wyjaśnić jak najszybciej. Po zdarzeniu wszczęto natychmiastowe śledztwo, trwają też analizy techniczne zabezpieczonych materiałów. W sprawę zaangażowała się także policja kryminalna (Kripos).

Grupa saperska poinformowała na razie, że jest tu mowa o improwizowanym ładunku wybuchowym (IED), który skonstruowano tak, aby eksplodował w momencie otwarcia paczki – potwierdzono też, że wybuch byłby na tyle silny, że mógłby zranić lub nawet zabić osoby w najbliższym otoczeniu.

To był ładunek wybuchowy domowej roboty. Nie był wysłany, żeby przestraszyć, ale żeby wyrządzić szkody. Miał eksplodować i zabić pracowników policji. ~Steven Hasseldal z norweskiej policji

Na razie policja nie podaje więcej szczegółów dotyczących śledztwa. Wiadomo jednak, że nikt nie został jeszcze zatrzymany w związku ze sprawą.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok