WujekJanek napisał:
Niby wszyscy na tym forum doświadczeni i obyci, a czytając wypowiedzi niejednokrotnie mam wrażenie że większość przyjechała do Norwegii z Polski w zeszłym tygodniu...
Jeśli czytam argumenty i tok rozumowania, że jak to ktoś napisał Zwykły Robol zarabia tyle i tyle to Pan Inżynier powinien zarabiać tyle i tyle... Ludzie, weźcie się i obudźcie...
To nie jest Polska, gdzie robol ma 2.200 brutto, brygadzista 6.600, a kierownik budowy najmarniej 15.000...
Tutaj wszyscy mają w zasadzie tak samo, nie zauważyliście Panowie???? Jeszcze to do niektórych nie dotarło???
Jeśli ktoś chce zarabiać więcej, to zakłada własną firmę i wtedy de facto górnej granicy nie ma. Ale jeśli ktoś wypisuje pierdoły o... nie no, słabo mi i nie chce mi się pisać o matołkach, którzy w Polsce dymali jak osły za 900,-PLN miesięcznie z łopatą, tu za to samo dostają 20.000,-NOK miesięcznie do reki, a jedyne co mają do powiedzenia to:
PANIE, WIENCY CHCEM!!!
Niech niektórzy wbiją sobie tez do głowy, że jest to kraj o chorym systemie płacowym. Kraj, w którym sprzedawca w sklepie, albo osoba pracująca z dziećmi może jedynie pomarzyć o takich pieniądzach jakie zarabia wzmiankowany przez któregoś z Panów czarny robol na budowie. Z całym należnym dla wzmiankowanego robola szacunkiem, jako że primo żadna praca nie hańbi, secundo sam ponad rok zasuwałem jako prymitywny czarny robol.
Masz racje.
Długo nie mogłem zrozumieć gdy norek mi mówił że pracuje na takim samym stanowisku co i ja a prowadzi projekt jak inżynier w Polsce.