Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytali temat:
(1811 niezalogowanych)
275 Postów
Janek Szaradek
(opptymus)
Stały Bywalec
SENTEX napisał:


Niestety jak kolega napisal idzie Kryzys przez duze K wiec ludzie ze slabym angielskim bez konkretnego wyksztalcenia jedynie z okresleniem solidny nie maja szansy powodzenia w obecnej sytuacji na rynku............

Szukam i szukam powyzej i nie moge znalezc, co za kolega napisal o kryzysie przez duze K. Moze wiesz cos o spowolnieniu, bo ja o niczym takim nie slyszalem, a wszystkie wskazniki temu przeczą.

Chetnie cos sie o tym dowiem
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
862 Posty

(maciejko)
Maniak
Dobrze ze pisałam w imieniu męża. On ma rację LEPIEJ NIE POKAZYWAĆ LUDZIOM ŻE SZUKASZ PRACY. Mój mąż głąbem nie jest może nie skończył wyższej szkoły ani matury ale wiem że jest solidnym i pracowitym człowiekiem, a ludzie po studiach muszą ulice zamiatać więc nie macie tak kolorowo. Ma zawód i wszedzie znajdzie pracę bo potrzeba jest takich ludzi. Pracy szuka od miesiąca i zdaży się nauczyć,zresztą ja go nauczę. Sądziłam ze odezwię się ktoś kto ma coś mądrego do powiedzenia i podpowie. Cóż Polacy....wyżej dupę mają niż srają.... Ewakuacja


Ale co tu podpowiadać, chłop jak gada słabym ('komunikatywnym angielskim'- to pojecie jest ostatnio modne wsród polaków) to nigdy nie znadzie sobie lepszo płacowego zatrudnienia. Zatrudnią go jedynie inni polacy za 80,100 kr co bedzie miał problemy z wypłatami itp, ilu ja tu juz takich widziałem swietnych fachowców ale jezykowo do bani. Pracują u polaka, prosząc sie o wypłate z 3 tyg opóznieniem gdzie on w razie swej łaskawosci rzuci czasem ochłapem na zapłacenie pokoju.

Jak dostanie jakis oppdrag z agencji i bedzie 'podaj młotek' czy 'wynies te smieci gdzies tam' czy 'zatankuj do pełna' to bedzie eeeeee,yyyyyyyyyyyyyyyy, i za 10 min dostanie telefon z agencji że to koniec pracy. Pozatym w pewnym wieku juz sie nie nauczy jezyka. Naprawde nie warto, lepiej wracac do kraju.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
Wskazniki to wszedzie lipa. A konkretnie ludzi interesuje wzrost liczby miejsc pracy. A wiele firm w Norwegi zapowiada redukcje, niektorzy juz zwlaniali. Nawet jak nie w okreslonych branzach , to ogolnie przeklada sie po czasie na wszystkie brzanze. W Polsce rewelacyjne wskazniki sa od lata a miliony jak chocby pan co zaczal watek marza o ucieczce z polskiego wskaznikowego raju.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
275 Postów
Janek Szaradek
(opptymus)
Stały Bywalec
Lomo napisał:
Wskazniki to wszedzie lipa. A konkretnie ludzi interesuje wzrost liczby miejsc pracy. A wiele firm w Norwegi zapowiada redukcje, niektorzy juz zwlaniali. Nawet jak nie w okreslonych branzach , to ogolnie przeklada sie po czasie na wszystkie brzanze. W Polsce rewelacyjne wskazniki sa od lata a miliony jak chocby pan co zaczal watek marza o ucieczce z polskiego wskaznikowego raju.

Nie wiem skad wy bierzecie takie pierdolenie, pewnie z sobotniego chlania z rodakami.
Wiesz co to sysselsetting? poczytaj troche to zobaczysz.

Ofert pracy jest mniej o 0.2% w stosunku do analogicznego kwartalu w roku ubieglym.

www.ssb.no/arbeid-og-lonn/statistikker/ledstill

www.ssb.no/arbeid-og-lonn

To, ze nie ma pracy dla wasatych i bezzebnych zjadaczy kiszonej kapusty nie oznacza, ze w Norge jest jakies spowolnienie. Prace znalezc latwo, gorzej z wykwalifikowanymi pracownikami. Sam szukam 4-5 i jakos nie moge znalezc. Zgalszaja sie i owszem, ale tacy, co to wszystko potrafia a do robienia laski, to lepiej juz zoske niz zdzicha.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
Rzecz wlasnie w tym ze ofert nie jest wiecej. Niewiem kiedy pierwszy raz przybyles do Norwegi. Ale np. w 2005 to ofert przybywalo na potege. A teraz uwzglednij ze bardzo duzy udzial w ofertach to prace przez agencje gdzie co rusz jest sie bez pracy. Do tego na smym poczatku jak sie zrobilo otwarcie rynkow pracy dla Polakow to prawie wszyscy chetni udawali sie do uk i irlandi. A Norwegia byla malo popularna choc i tak ze 20 chetnych na oferte. Ale 20 to nie 200 czy wiecej. No i do tego dochodzi sprawa ze fachowcow nowych od dawna niema tylko prawie same niemoty po gimanzjach , liceach i roznej masci - ogiach. Oni maja standardowa formulke w kazdym kraju "ze sa ciezko pracujacy i szybko sie ucza". Ale dla firm sa dosc bezwartosciowym zasobem . Ludza sie naiwni ze w koncu cos znajda. Do tego to ze komus sie wydaje ze zna choc angielski to nie oznacza ze on ma chociaz podstawy. Wiec nie ma szans zeby realnie byl w stanie sie komunikowac. Wlasciwie fachowiec wie co ma robic i mu nic nie trzeba tlumaczyc, najwyzej cos podpatrzy jak ma pewne braki w systemach ktorych nie widzial wczesniej w Polsce. A takiemu co sie "szybko uczy", jak on nie ma podstaw w fachu to i kilka dni mozna tlumaczyc i tak spartoli robote.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -3  
Odpowiedz   Cytuj
275 Postów
Janek Szaradek
(opptymus)
Stały Bywalec
Lomo napisał:
Rzecz wlasnie w tym ze ofert nie jest wiecej. Niewiem kiedy pierwszy raz przybyles do Norwegi. Ale np. w 2005 to ofert przybywalo na potege. A teraz uwzglednij ze bardzo duzy udzial w ofertach to prace przez agencje gdzie co rusz jest sie bez pracy. Do tego na smym poczatku jak sie zrobilo otwarcie rynkow pracy dla Polakow to prawie wszyscy chetni udawali sie do uk i irlandi. A Norwegia byla malo popularna choc i tak ze 20 chetnych na oferte. Ale 20 to nie 200 czy wiecej. No i do tego dochodzi sprawa ze fachowcow nowych od dawna niema tylko prawie same niemoty po gimanzjach , liceach i roznej masci - ogiach. Oni maja standardowa formulke w kazdym kraju "ze sa ciezko pracujacy i szybko sie ucza". Ale dla firm sa dosc bezwartosciowym zasobem . Ludza sie naiwni ze w koncu cos znajda. Do tego to ze komus sie wydaje ze zna choc angielski to nie oznacza ze on ma chociaz podstawy. Wiec nie ma szans zeby realnie byl w stanie sie komunikowac. Wlasciwie fachowiec wie co ma robic i mu nic nie trzeba tlumaczyc, najwyzej cos podpatrzy jak ma pewne braki w systemach ktorych nie widzial wczesniej w Polsce. A takiemu co sie "szybko uczy", jak on nie ma podstaw w fachu to i kilka dni mozna tlumaczyc i tak spartoli robote.

Kryzys dziala ożywczo, firmy sie zrestrukturyzowaly, pozbyly niewygodnych pracownikow dzieki zawieszeniu pewnych przywilejow i zatrudniaja jedynie potrzebnych im ludzi, tak by nie musiec siegac do permitteringow zima. 4400 mniej ofert w 4 kwartale niz w roku ubieglym....we wszystkich branzach! to na pewno nie symptomy kryzysu. Takiej lapanki jak w latach 2004 -2008 juz nigdy nie bedzie. Pracodawcy sie przekonali, ze polak to nie istota wszechmocna, ze po jakims czasie( po otrzymaniu fasta) rowniez hamuje z wydajnoscia, poznaje sklonnosc norskich legerow do szafowania zwolnieniami i nawyki z polski wracaja jak bumerang.
Tak wiec mniej leni w firmach, mniej niewykwalifikowanych, bez jezyka itp. A gospodarka niezle sobie radzi. Moze kiedys wpuszcza wiecej azjatow i odkryja jak ciezko oni potrafia pracowac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
5 Postów

(KLONLXIX)
Wiking
Przede wszystkim:

wyjsc z domu,rozejrzec sie,moze - gdzies lezy?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -4  
Odpowiedz   Cytuj
275 Postów
Janek Szaradek
(opptymus)
Stały Bywalec
[b]SENTEPierdolenie tak napisze kolego kryzys w obecnej sytuacji nie dziala ożywczo jezeli spada wydobycie i cena ropy to norweski gigant(Statoil) ma w dupie sprzedaz ropy i nowe inwestycje bo nie zarabia ...........a obecna sytuacja sie raczej nie zmieni i kryzys na rynkach paliw moze potrwac jeszcze dlugi czas ........


Pisalem o tym co bylo w czasie kryzysu finasowego. Obecne ceny ropy spowoduja z pewnoscia spadek zatrudnienia w branzy o podobno 5-6 tys pracownikow. To jak dlugo to potrwa implikuje z kolei rozne scenariusze. Co sie stanie tego nie wie nikt. Jedni specjalisci wroza obnizenie stop procentowych i stymulowanie gospodarki. Inni twierdza, ze klopoty branzy naftowej beda z korzyscia dla innych sektorow. Tak czy siak Norge sobie poradzi wyeliminuje za to najslabsze jednostki czyli niewykwalifikowanych imigrantow.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
431 Postów

(Turysta11)
Wyjadacz
Nie ma lekko ja właśnie otrzymałem odpowiedz że było bardzo wielu zainteresowanych praca i życzą mi powodzenia a nie szukam w Norwegi chodz tu teraz mieszkam. Jak nie masz znajomych to będziesz miał problem, Idz do lokalnych biur np adecco w Polsce i popytaj, bo tak przyjedziesz i możesz stracić kasę. I się zastanów czy sam czy z rodziną chcesz tu przyjechać

Powodzenia
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
558 Postów

(Ronn)
Wyjadacz
opptymus napisał:
Lomo napisał:
Wskazniki to wszedzie lipa. A konkretnie ludzi interesuje wzrost liczby miejsc pracy. A wiele firm w Norwegi zapowiada redukcje, niektorzy juz zwlaniali. Nawet jak nie w okreslonych branzach , to ogolnie przeklada sie po czasie na wszystkie brzanze. W Polsce rewelacyjne wskazniki sa od lata a miliony jak chocby pan co zaczal watek marza o ucieczce z polskiego wskaznikowego raju.

Nie wiem skad wy bierzecie takie pierdolenie, pewnie z sobotniego chlania z rodakami.
Wiesz co to sysselsetting? poczytaj troche to zobaczysz.

Ofert pracy jest mniej o 0.2% w stosunku do analogicznego kwartalu w roku ubieglym.

www.ssb.no/arbeid-og-lonn/statistikker/ledstill

www.ssb.no/arbeid-og-lonn

To, ze nie ma pracy dla wasatych i bezzebnych zjadaczy kiszonej kapusty nie oznacza, ze w Norge jest jakies spowolnienie. Prace znalezc latwo, gorzej z wykwalifikowanymi pracownikami. Sam szukam 4-5 i jakos nie moge znalezc. Zgalszaja sie i owszem, ale tacy, co to wszystko potrafia a do robienia laski, to lepiej juz zoske niz zdzicha.


Jakich pracownikow szukasz ? Jakie kwalifikacje? moze ja bylbym przydatny ? oglaszales sie gdzies?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok