lesewskamm napisał:
Pewnie,że się opłaca. Poza tym jakbyś kiedyś chciał wrócić do Polski to zawsze będziesz miał tutaj swoje mieszkanie.
Najlepiej będzie kupić mieszkanie w większym mieście. Wprawdzie koszt nie jest mały niemniej z wynajmu możesz czerpać o wiele większe korzyści.
Może Kraków?
Tutaj:
targimieszkaniowe.net/nowe-mieszkania-i-domy-krakow/ - znajduje się strona wirtualnych targów nieruchomości gdzie możesz przejrzeć sobie wszystkie nowe mieszkania i domy realizowane przez deweloperów w Krakowie.
A jakiez to korzysci bedzie czerpal z wynajmu?
Jezeli kupi przykladowe 2 pokoje( 45m2) w Warszawie za srednie 8000m2 to daje nam 360.000.
Jezeli za wynajem otrzyma 2000, z tego zaplaci czynsz 500pln, to zostaje 1500. Rozumiem, ze wynajem bedzie na czarno. To by otrzymac zwrot kapitalu musi czekac 20lat. Nie licze inflacji, gdyz jest szansa, ze zrownowazy go rosnaca wartosc nieruchomosci( choc od 2008 roku ceny spadly)
Jezeli natomiast zakupi na kredyt( pomijajac trudnosc jaka jest rekomendacja S) to taka sama nieruchomosc bedzie go kosztowala 1800pln rata + 500 czynsz na okres 20 lat.( wklad wlasny 60.000 ) Wiec strata wyniesie jakies 48000 pln w ciagu 20 lat, nie liczac inflacji i szansy na zwiekszenie wartosci nieruchomosci.
Jezeli nie mieszkasz w ktoryms z duzych miast ,badz nie masz tam rodziny, to istnieje problem z dogladaniem nieruchomosci, pismami ze spoldzielni itd.
Zainwestowanie tych 360 tys na lokate dla uposledzonych( 5% bezpieczna) da po 20 latach jaki 300.000 pln zysku netto wliczajac inflacje 3% i podatek belki.
Konkluzja - jezeli jestes przedstawicielem gatunku Abramis brama i masz jedynie 400tys na inwestycje, to mieszkanie w polsce nie jest dobrym pomyslem. Jezeli jednak upierasz sie przy takowym zakupie, to za rada kolezanki stanowczo zakup w duzym miescie( najlepiej wawa) Katastrofa demograficzna w Polsce i swiatowe tendencje urbanistyczne spowoduja, ze w malych miasteczkach bloki beda burzone tak jak sie to dzieje we wschodnich landach naszego sasiada.