Zrobiłem wczoraj ciekawy eksperyment.
Ośmiu spotkanym Polakom zadałem pytanie, czy są zwolennikami wprowadzenia JOW i dlaczego tak lub nie. Wszyscy odpowiedzieli ze są absolutnie za, gdyż JOW ukrócą kumoterstwo i dadzą wyborcom pewność, iż wyborca ma coś do powiedzenia.
Następnie poprosiłem, aby każdy własnymi słowami opisał mi, co to jest JOW i jak taka zmiana wpłynęła by na sytuację na nazwijmy to "rynku politycznym" w Polsce. Uzyskane odpowiedzi wprawiły mnie w stan pośredni pomiędzy zwierzęcym przerażeniem a bezmyślnym chichotem osoby obłąkanej. Ze wskazaniem jednak w kierunku szoku i paniki.
Następnie każdemu z rozmówców zaproponowałem iż opiszę mu jeszcze inny system (rzekomo właśnie w tej chwili wymyślony prze zemnie) i i proszę o opinię (oczywiście opisałem zasadę działania JOW). WSZYSCY, podkreślam WSZYSCY stwierdzili, że była by to kompletna katastrofa, absolutne zawłaszczenie władzy przez długie lata przez 2 dominujące partie polityczne, zdeptanie demokracji, kompletne uniemożliwienie mniejszym partiom politycznym zaistnienia na scenie politycznej...
I to tyle o świadomych wyborach dokonywanych przez społeczeństwo. O demokracji, w której głosy 2 przedstawicieli klasy robotniczej warzą dwukrotnie więcej niż jeden głos wykładowcy uniwersyteckiego.
Ośmiu spotkanym Polakom zadałem pytanie, czy są zwolennikami wprowadzenia JOW i dlaczego tak lub nie. Wszyscy odpowiedzieli ze są absolutnie za, gdyż JOW ukrócą kumoterstwo i dadzą wyborcom pewność, iż wyborca ma coś do powiedzenia.
Następnie poprosiłem, aby każdy własnymi słowami opisał mi, co to jest JOW i jak taka zmiana wpłynęła by na sytuację na nazwijmy to "rynku politycznym" w Polsce. Uzyskane odpowiedzi wprawiły mnie w stan pośredni pomiędzy zwierzęcym przerażeniem a bezmyślnym chichotem osoby obłąkanej. Ze wskazaniem jednak w kierunku szoku i paniki.
Następnie każdemu z rozmówców zaproponowałem iż opiszę mu jeszcze inny system (rzekomo właśnie w tej chwili wymyślony prze zemnie) i i proszę o opinię (oczywiście opisałem zasadę działania JOW). WSZYSCY, podkreślam WSZYSCY stwierdzili, że była by to kompletna katastrofa, absolutne zawłaszczenie władzy przez długie lata przez 2 dominujące partie polityczne, zdeptanie demokracji, kompletne uniemożliwienie mniejszym partiom politycznym zaistnienia na scenie politycznej...
I to tyle o świadomych wyborach dokonywanych przez społeczeństwo. O demokracji, w której głosy 2 przedstawicieli klasy robotniczej warzą dwukrotnie więcej niż jeden głos wykładowcy uniwersyteckiego.