karolina2384 napisał:
Deportować patoli ! Jeszcze nav dostanie przez 2 latka...
Jeszcze się trzeba potem za takiego wstydzić.
I jak tu przekonywać, że nie wszyscy Polacy są tacy sami...
Pisze wyraznie ze to byla ciezarowka na polskich blachach i kierowca ma polski adres, czyli nie "dostanie nav przez dwa lata" co kolwiek to znaczy.
Nie ma sie czego wstydzic... to wszystko zasluga norweskiego rzadu ktory pozwala na mega samowolke w zawodzie kierowcy.
Ten koles to osobny temat bo to polskie auto i polski kierowca ktory pewnie jezdzi wynajety dla firmy szwedzkiej dunskiej lub po prostu polskiej. Spi w aucie i zjezdza pewnie raz na dwa lub tryz miesiace do kraju.
Moim zdaniem duzy problem to kierowcy zatrudnieni w norweskich firmach. (strzelam teraz) pewnie 70% z nich uczylo sie jezdzic ciezarowka w norwegii. To z mojego doswiadczenia, na dziesieciu kierowcow ktorych znam, dwoch mialo doswiadczenie w zawodzie z Polski, reszta robila prawko aby dostac prace w Norge.
Teraz praktycznie sie to zmienia, bedzie wymagany yrkessjaforbevis, wiec moze troche przesieja szeregi.
Pomijajac ze znam ludzi ktorzy sie przyznawali ze jechali na mega kacu, bo polozyli sie nad ranem po imprezie
( i to nie tylko polscy, norwescy tez jezdza na mega kacu, 100% bez kitu) to rowniez brakuje nadal kontroli tacho itp...
Ja osobiscie na norweskich drogach staram sie zachowac szczegolna ostroznosc widzac ciezarowke w poblizu. Nasluchalem sie tak niesamowitych historii, ze po prostu ciezarowka wyglada z zewnatrz okazale a czesto w srodku siedzi kierowca ktory omal nie sika w portki widzac na trasie oblodzony odcinek
np..