Polska robota - Norwegia

W sobotę nad ranem oberwała się część sufitu warszawskiego Dworca Wschodniego.
Z remontowanego niedawno obiektu odpadł płat o powierzchni około 70 metrów kwadratowych.
- Nikomu nic się nie stało - uspokaja rzeczniczka PKP SA Katarzyna Mazurkiewicz.
Rzeczniczka relacjonuje, że PKP wezwało wykonawcę remontu do sprawdzenia sytuacji.
- Teren jest zabezpieczony. Nie ma wpływu na ruch pasażerski i pociągów - podkreśla Katarzyna Mazurkiewicz.
Warszawa Wschodnia to jeden z ważniejszych dworców stolicy. Budynek przeszedł remont kapitalny - zakończony w 2012 roku.


Czytaj więcej na fakty.interia.pl/mazowieckie/news-warsza...;utm_campaign=chrome

To jest polska norma. Już o tym pisałem. Stachanowskie wyczyny w przodownictwie pracy + dziadowskie polskie oszczędności = kaszana. Przypominam sobie komedie jak w Norwegi polska ekipa pod kierownictwem polskiego burakoszefa robiła ścianki w magazynie sklepowym. Rzecz w tym że te ścianki były przewidziane jako nośnik koszy magazynowych. Polskie pomysły w postaci gipsplatte x 1 oraz kołki plastikowe do wieszania obrazków skończyły się tym że robota nie przetrzymała godziny po zatowarowaniu koszy. Oprócz ponownej roboty już po norweskiej instrukcji ze sklejką pod spodem, doszło oczywiście posprzątanie gruzu gipsowego oraz odkurzanie i czyszczenie tysięcy sztuk odzieży która pomieszała się z gipsowym pyłem i gruzem. A rzadko która była w foli.

no tak, a to Norwegom pewnie kosmici,komuniści, żydzi albo cykliści zbudowali...

www.vg.no/nyheter/innenriks/brokollapsen...-trafikk/a/23387261/

Tak się niestety głupio składa że na budowach to Norwegowie od dawna nie są dominującą grupą narodowościową. Zobacz norweskie mosty żelazobetonowe z czasów przedwojennych. Po odmalowaniu jak nówki. 0 pęknięć i wykruszeń. Oczywiście na obecne awarie może też mieć wpływ pseudoszczędnych sposobów projektowania i budowania.

Lomo napisał:
To jest polska norma. Już o tym pisałem. Stachanowskie wyczyny w przodownictwie pracy + dziadowskie polskie oszczędności = kaszana. Przypominam sobie komedie jak w Norwegi polska ekipa pod kierownictwem polskiego burakoszefa robiła ścianki w magazynie sklepowym. Rzecz w tym że te ścianki były przewidziane jako nośnik koszy magazynowych. Polskie pomysły w postaci gipsplatte x 1 oraz kołki plastikowe do wieszania obrazków skończyły się tym że robota nie przetrzymała godziny po zatowarowaniu koszy. Oprócz ponownej roboty już po norweskiej instrukcji ze sklejką pod spodem, doszło oczywiście posprzątanie gruzu gipsowego oraz odkurzanie i czyszczenie tysięcy sztuk odzieży która pomieszała się z gipsowym pyłem i gruzem. A rzadko która była w foli.
nie czarujmy się, ale smoking dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu
przed wojną Polska była przez Ligę Narodów uważana za takiego samego prymitywa jak Indie
sam rząd Polski chciał wysłać kilka milionów polskiej biedoto hołoty z przeludnionych wsi na Madagaskar, ale niestety podróżnik Arkady Fiedler był tam i wydał miażdżącą ocenę
naród polski za głupi, aby poradzić sobie i przeżyć na Madagaskarze
teraz ta ciemnota od dwóch pokoleń uczy się trochę na zachodzie ja wykonać bardziej skomplikowane struktury budowlane
ale to hołota się uczy i chłopki spod Radomia , Kielc, Szczecina czy Warszawy jeszcze nie czują, nie maja takiej karmy, żeby wykonać konstrukcję sufitu podwieszanego, pasa startowego, precyzyjnej lufy, czy złożyć jakąś maszynerię
to w sumie chłopki co od 40 lat alfabet znają dopiero, a nie technikę i kulturę pracy technicznej

jasta102 napisał:
Lomo napisał:
To jest polska norma. Już o tym pisałem. Stachanowskie wyczyny w przodownictwie pracy + dziadowskie polskie oszczędności = kaszana. Przypominam sobie komedie jak w Norwegi polska ekipa pod kierownictwem polskiego burakoszefa robiła ścianki w magazynie sklepowym. Rzecz w tym że te ścianki były przewidziane jako nośnik koszy magazynowych. Polskie pomysły w postaci gipsplatte x 1 oraz kołki plastikowe do wieszania obrazków skończyły się tym że robota nie przetrzymała godziny po zatowarowaniu koszy. Oprócz ponownej roboty już po norweskiej instrukcji ze sklejką pod spodem, doszło oczywiście posprzątanie gruzu gipsowego oraz odkurzanie i czyszczenie tysięcy sztuk odzieży która pomieszała się z gipsowym pyłem i gruzem. A rzadko która była w foli.
nie czarujmy się, ale smoking dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu
przed wojną Polska była przez Ligę Narodów uważana za takiego samego prymitywa jak Indie
sam rząd Polski chciał wysłać kilka milionów polskiej biedoto hołoty z przeludnionych wsi na Madagaskar, ale niestety podróżnik Arkady Fiedler był tam i wydał miażdżącą ocenę
naród polski za głupi, aby poradzić sobie i przeżyć na Madagaskarze
teraz ta ciemnota od dwóch pokoleń uczy się trochę na zachodzie ja wykonać bardziej skomplikowane struktury budowlane
ale to hołota się uczy i chłopki spod Radomia , Kielc, Szczecina czy Warszawy jeszcze nie czują, nie maja takiej karmy, żeby wykonać konstrukcję sufitu podwieszanego, pasa startowego, precyzyjnej lufy, czy złożyć jakąś maszynerię
to w sumie chłopki co od 40 lat alfabet znają dopiero, a nie technikę i kulturę pracy technicznej

Ostatnio duzo w telewizorniach mowia o takim ,co to alfabetu dobrze nie zna,ale za to
nowa technologie budowlana wymislil.Jezdzi po Polsce i opowiada wszem i wobec ,ze sufity podwieszane,mosty i inne konstrukcje buduje zgoda.
Byl tez u nas jeden taki ,co to nie robil polityki ale budowal mosty ta technologia,
tylko,ze on teraz gra w innej lidze i nie ma z tym syfem ,ktory wybudowal nic wspolnego.
Inny znowu Sienkiewicz mu bylo,to mowil,jak myslal ze nikt sie o tym nie dowie,
ze to wszystko co zgoda zbudowano to CH..,dupa i kamieni kupa.....