Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Zdrowie

Problem przenoszony drogą płciową: nad fiordami panoszy się chlamydia

Monika Pianowska

19 czerwca 2019 10:00

Udostępnij
na Facebooku
24
Problem przenoszony drogą płciową: nad fiordami panoszy się chlamydia

Schorzenia wywołane chlamydią to nie jedyne choroby weneryczne, których wzrost zauważa się w ostatnich latach w Norwegii. pxhere.com/ CC0 Public Domain

19 czerwca Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet, FHI) udostępnił najnowsze statystyki z systemu monitorowania chorób zakaźnych (MSIS). Dane nie pozostawiają złudzeń: rozprzestrzenia się i tak najbardziej już powszechna w kraju fiordów bakteria wywołująca choroby weneryczne, chlamydia. W ubiegłym roku odnotowano najwięcej przypadków zarażonych nią osób od początku prowadzenia rejestru wywołanych nią infekcji, czyli od 2005 roku.
26 570 – u tylu osób w 2018 roku zdiagnozowano choroby spowodowane chlamydią. To wzrost o 5,7 proc. w porównaniu z 2017 i największy wynik od 13 lat. Co podkreślają sami przedstawiciele FHI, dane z MSIS dotyczą jedynie liczby zarejestrowanych przypadków zachorowań, a nie wszystkich nosicieli chlamydii, lecz pomagają sobie uświadomić skalę tego przenoszonego drogą płciową problemu. Na jego obraz patrzą również przez pryzmat rosnącego grona osób, które chcą się badać pod kątem chorób wenerycznych. Rok temu w całej Norwegii testy na obecność chlamydii przeprowadzono u 362 603 chętnych. 7,3 proc. z nich wyszło pozytywnie.

Prezerwatywa najlepszym orężem?

Nie tylko norwescy lekarze biją na alarm w związku z rozprzestrzenianiem się wspomnianych bakterii. Rok temu sprawy w swoje ręce wzięła sieć małych sklepów wielobranżowych 7-Eleven, uruchamiając kontrowersyjną kampanię reklamową. Na plakatach witała turystów „w Norwegii, krainie chlamydii”, a w spotach radziła życzliwie, by przed przyjazdem do kraju fiordów lepiej pomyśleć o zabezpieczeniu. W postaci prezerwatyw, bo ich właśnie dotyczyły reklamy. „W Norwegii odnotowuje się jeden z najwyższych wskaźników nosicieli chlamydii w Europie. Przyjeżdżasz tu z zagranicy? Lepiej kup kondom”, zachęcało 7-Eleven. Jak się okazuje – nie bezpodstawnie.

Nie tylko chlamydia

Zastosowanie kondomu podczas stosunku seksualnego rzeczywiście znacznie może zmniejszyć ryzyko zarażenia się bakteriami chlamydii. Jeśli nie zostanie wykryta i leczona, może doprowadzić do infekcji w układzie płciowym, jak zapalenie szyjki macicy, cewki moczowej cz też ziarnicy wenerycznej. Wówczas stosuje się antybiotykoterapię.

Schorzenia wywołane chlamydią to jednak nie jedyne choroby weneryczne, których wzrost zauważa się w ostatnich latach w Norwegii. Innym coraz bardziej powszechnym problemem z tej samej kategorii jest również rzeżączka, o czym pisaliśmy >>> w tym artykule.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Josef Satan

24-06-2019 09:24

Polska jest natomiast oaza spokoju i czystosci, poniewaz kazdy stosunek seksualny odbywa sie dopiero po slubie....jak wiadomo Polki slynna ze swojej cnoty i czystosci cielesnej.
Polscy macho sa mili, kulturalni i uzywaja prezerwatych, jezeli musza odbyc jakis przypadkowy stosunek przed slubem

Wracajcie do Polski, tylko tam zachowacie zdrowie, zarowno cielesne jak i psychiczne.

Joanna Kuchnicka

24-06-2019 01:28

pozytywnazołza napisał:
[quote]Asikhb napisał:
pozytywnazołza napisał:

Artykuly sa po to,aby je komentowac, dzis jest \\\\\\\\\\\\\\\"wolnosc slowa\\\\\\\\\\\\\\\" wiec nie zamykaj spoleczenstwu ust do jakiejkolwiek wypowiedzi, bo nie masz takiego prawa
Jak chcesz ,to sie nie wypowiadaj i siedz cicho..

Jeśli twoja analiza ogromnie ważnego prawa jaką jest wolność słowa sprowadza się do możliwości wypisywania czy wygadywania publicznie wszystkiego co ślina na jęzor przyniesie, co jest głupie, obraża innych, jest kłamstwem, plotką, co jest wyłącznie wciąż i wciąż na każdy temat negatywne ( no chyba że radość z czyjejś porażki...) i oczekiwania na to braku reakcji to bardzo współczuję.

Rozpisujesz sie do bòlu, a mnie to naprawde nie interesuje. co masz do powiedzenia, bo mam swoje zdanie jak kazdy inny czlowiek.


Każdy człowiek ma swoje zdanie. Ale nie każdy to klepie bez ładu, składu i żadnej treści merytorycznej. Nie na tym polega wolność słowa.
Chcesz być wolna? Wyjdź sobie z chaty, zostaw tam sprzęty z internetem i daj spokój innym. Daj się cieszyć. Skończ puszczać wirtualne smrody. Naprawdę będzie ci lepiej. A jak nie tobie to innym.
P.S. Pierwszy krok za tobą. Przestałaś zmieniać profile.

Key Ar

22-06-2019 23:56

No ja tez mam swoje zdanie. Dajcie mi sie wypowiedziec , mam prawo

Joanna Kuchnicka

22-06-2019 15:50

pozytywnazołza napisał:

Artykuly sa po to,aby je komentowac, dzis jest \\\"wolnosc slowa\\\" wiec nie zamykaj spoleczenstwu ust do jakiejkolwiek wypowiedzi, bo nie masz takiego prawa
Jak chcesz ,to sie nie wypowiadaj i siedz cicho..


Zawsze, po prostu ZAWSZE ci którzy sieją zamęt, bredzą sprowadzając każdą dyskusję do poziomu poniżej zera wspominają o wolności słowa prędzej czy później. Jeśli twoja analiza ogromnie ważnego prawa jaką jest wolność słowa sprowadza się do możliwości wypisywania czy wygadywania publicznie wszystkiego co ślina na jęzor przyniesie, co jest głupie, obraża innych, jest kłamstwem, plotką, co jest wyłącznie wciąż i wciąż na każdy temat negatywne ( no chyba że radość z czyjejś porażki...) i oczekiwania na to braku reakcji to bardzo współczuję.
P.S. Jak piszę to siedzę cicho.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok