Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Niedługo strajk pilotów Ryanair. Utrudnienia czekają nawet pół miliona pasażerów

Natalia Szitenhelm

20 sierpnia 2019 12:42

Udostępnij
na Facebooku
Niedługo strajk pilotów Ryanair. Utrudnienia czekają nawet pół miliona pasażerów

Trzeba więc wziąć pod uwagę, że strajk pilotów może wpłynąć na całą siatkę połączeń. MN

Na dniach piloci irlandzkiego niskobudżetowego przewoźnika rozpoczynają strajk, który może utrudnić podróż nawet 500 tys. pasażerów. Piloci Ryanair z różnych krajów wstrzymują się od pracy w kilku terminach, począwszy od jutra. Zarząd linii nie ma jednak zamiaru negocjować ze strajkującymi – zamiast tego liczy na sądowe rozstrzygnięcie sporu.
Strajk rozpoczną piloci z Portugalii, którzy za sterami nie zasiądą od 21-25 sierpnia. 22-23 sierpnia i 2-4 września latać nie będą także piloci brytyjscy i irlandzcy. Piloci z Hiszpanii zostawili co prawda otwartą furtkę do negocjacji, jednak – jeśli nie dojdą z Ryanairem do porozumienia, a wszystko na to wskazuje – zagrozili, że strajkować będą aż 10 dni: 1,2,6,8,13,15,20,22,27,28 września, podaje portal fly4free.pl.
Reklama

Najmocniejszy argument

Spór na linii Ryanair-personel trwa już od dłuższego czasu. Pod koniec lipca strajkowali piloci z brytyjskich i irlandzkich związków – nie udało im się wówczas dogadać z zarządem linii w sprawie systemu wynagrodzeń, emerytur, ubezpieczeń czy urlopów rodzicielskich. Do niezadowolonych z warunków pracy dołączali potem piloci z innych krajów.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Ryanair ma dość negocjacji i sprawę stawia na ostrzu noża – przewoźnik chce wyrokiem sądu uniknąć strajku swoich pracowników. W komunikacie prasowym opublikowanym 15 sierpnia całą odpowiedzialność za fiasko rozmów zrzucono właśnie na pilotów. Stwierdzono, że „piloci Ryanair wycofali się z mediacji, gdy nie osiągnięto postępów w zakresie ich nierealistycznych i niemożliwych do zrealizowania propozycji dotyczących wynagrodzeń”.

Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by uniknąć zakłóceń podczas podróży naszych klientów. Jednak żadna firma nie może przystać na rażąco nierozsądne żądania swoich najlepiej opłacanych pracowników dotyczące dalszego wzrostu wynagrodzenia o ponad 100 proc. i na początku tego roku otrzymali podwyżkę o 20 proc. w czasie kryzysu w branży lotniczej. Piloci Ryanair domagają się wzrostu płac z 172 000 euro rocznie do ponad 347 000 euro rocznie. Chcą zarabiać więcej niż prezydent Irlandii. ~Eddie Wilson , dyrektor ds. zasobów ludzkich, Ryanair

Poniżej: strajk może wpłynąć na loty Ryanaira w Skandynawii i w Polsce. Na zdjęciu: kolejka do odprawy pasażerów Ryanair, Sandefjord-Torp
MN

Cięcia gonią cięcia

Ryanair od jakiegoś czasu boryka się z coraz większymi kłopotami finansowymi spowodowanymi wysokimi cenami paliwa i rosnącymi kosztami utrzymania pracowników. Linie postanowiły więc ciąć koszty – zwolnienia kadr, zawężanie siatki połączeń, zmniejszenie floty, ale też regularnie wprowadzane po kryjomu dodatkowe opłaty za bagaż podręczny czy za pierwszeństwo wejścia na pokład.

Norwescy piloci nie strajkują, ale…

Piloci z Norwegii nie zapowiedzieli strajku, jednak protesty kolegów po fachu z innych krajów i tak mogą zakłócić podróż mieszkańcom kraju fiordów. Obecnie wielu norweskich pasażerów przebywa na urlopach za granicą, więc strajk może im pokrzyżować wakacyjne plany. Poza tym Ryanair obsługuje loty między Norwegią a Polską, a także liczne trasy nordyckie – trzeba więc wziąć pod uwagę, że strajk pilotów może wpłynąć na całą siatkę połączeń.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok